Odwrócone konsultacje, czyli spotkanie z kolejarzami w sprawie szybkiej kolei przez gminę Wieliszew

IMG_0530_filtered_wynik

16 marca w Hali Sportowej w Wieliszewie odbyły się konsultacje społeczne. Miały one jednak odmienny przebieg od tego, niż spotkania organizowane wcześniej w gminie Jabłonna i Legionowie. Tutaj inicjatywę mocniej przejął samorząd i wspólnie z firmą Databout i PKP PLK nakreślił kierunek dyskusji. 

Samo spotkanie z mieszkańcami rozpoczęło się piętnastominutowym opóźnieniem. Wszystko przez tłumy, które już po godzinie 18:00 ciągnęły do hali sportowej. Łącznie w konsultacjach uczestniczyło około tysiąca mieszkańców.

Spotkanie rozpoczęło się od prezentacji przedstawionej przez Magdalenę Olejnik ze spółki Databout, która inaczej niż na poprzednich spotkaniach nie omawiała szczegółowo każdego przebiegu planowanych linii kolejowych, ale pokazała, jak mogą zostać rozbudowane (do czterech torów) istniejące torowisko w kierunku Nowego Dworu Mazowieckiego, a także linia nr 10 w kierunku Radzymina i Zegrza Południowego (do dwóch torów). W omawianej przez przedstawicielkę prezentacji nie było mowy o liniach wysokich prędkości. Co ważne rozwiązanie takie z pewnością znacząco poprawiłoby przepustowość na linii kolejowej Warszawa-Wschodnia – Nasielsk (Kątne-Świercze), ale nie wiadomo, czy w stopniu satysfakcjonującym zleceniodawcę, czyli PKP PLK.

Dlaczego pomysł szybkiej kolei powinien być odrzucony?

Po prezentacji przedstawicielki spółki Databout swoją prezentację rozpoczął wójt Paweł Kownacki, który przypomniał historię linii kolejowych, które działały, albo były planowane w przeszłości na terenie gminy Wieliszew. Jako podsumowanie prezentacji wyświetlono film, w którym pokazano, jakie piętno na mieszkańcach i terenach przyrodniczych odciśnie budowa szybkiej kolei.

 

 

Panel naukowy

Zaproszeni na konsultacje specjaliści przekonywali, że planowana budowa szybkiej kolei przez tereny gminy Wieliszew są nieuzasadnione ekonomicznie, społecznie oraz środowiskowo. Profesor Janusz Rymsza odniósł się do planów budowy kilkunastu bezkolizyjnych przepraw kolejowych, które wraz z układami komunikacyjnymi trzeba będzie zbudować od zera. W jego szacunkach sam koszt tej infrastruktury, bez torowiska pochłonie w przypadku wariantu czwartego 1,7 miliarda złotych (w tym około miliard na sam tunel). Z pewnością zatem inwestycja łącznie może pochłonąć ponad 2 miliardy złotych.

Prof. dr hab. Ryszard J. Chróst wykazał, że zarówno w przypadku wariantu 4 oraz 6 zdegradowana zostanie Dolina Narwii. Ich przebieg planowany jest przez Nizinę Krubińską, gdzie woda gruntowa znajduje na głębokości od 1 do 5 metrów pod poziomem gruntu, a wybudowanie estakad czy nasypów spowoduje drastyczne naruszenie tych stosunków wodnych. Co gorsza nikt ze specjalistów nie będzie w stanie przewidzieć, w których kierunku nastąpią zmiany hydrologiczne. Możliwe zatem, że woda pojawi się w miejscach do tej pory bezpiecznych, suchych. Może to skutkować na przykład podtopieniami domostw położonych w dalszej okolicy budowanych konstrukcji.

Dr Łukasz Kozub wskazał, że budowa torowiska spowoduje utracenie możliwości odrodzenia się do końca tego unikalnego przyrodniczo miejsca (po porzuceniu go przez Państwowe Gospodarstwa Rolne).

 

Panel polityków

W konsultacjach udział wzięli także politycy. Wśród nich była posłanka Bożena Żelazowska (PSL), poseł Jan Grabiec (PO), a także przedstawiciele sejmiku mazowieckiego Anna Brzezińska i Piotr Kandyba. Głos zabrała także Monika Piątkowska, przedstawicielka partii Polska 2050 Szymona Hołowni.

Poseł Jan Grabiec jasno wykazał, że taka strategiczna inwestycja powinna być budowana w zgodzie z mieszkańcami, ale także politykami. Mimo tego, że inwestycja jest realizowana przez PKP PLK w ramach odrębnego projektu to przecież jasne jest, że linie szybkiej kolei w proponowanym kształcie są elementem linii dowozowych do Centralnego Portu Komunikacyjnego. Inwestycja ma strategiczne znaczenie, ale brak mu jakichkolwiek wiarygodnych źródeł finansowania oraz analizy, czy znajdą się klienci zarówno portu lotniczego jak i pociągów dalekobieżnych.

Przy tylu wątpliwościach inwestycja powinna być jeszcze raz dokładnie przeanalizowana. – Ocenia się, że cała ta inwestycja dotknie około 200 tys. Polaków – mówił poseł.

Radna Anna Brzezińska mówiła także o jej wątpliwościach w jakości zarządzania ruchem kolejowym na już istniejącej infrastrukturze. W jej ocenie złe kierowanie pociągów nie pozwala na wykorzystanie pełnego potencjału istniejących torowisk, a jako przykład podała ostatnie zamiany w rozkładach jazdy, które doprowadziły do paraliżu komunikacyjnego w podwarszawskich gminach.

Rozmowa z mieszkańcami

Na zakończenie konsultacji umożliwiono zadawanie pytań mieszkańcom. Zgromadzeni w hali próbowali przekonać kolejarzy do odstąpienia od budowy linii kolejowych dużych prędkości. Argumentowano, że naszym przypadku najważniejsze jest rozwijanie komunikacji aglomeracyjnej. Mieszkanka Krubina zapytała, czy nie warto zakwalifikować Legionowo i Nowy Dwór do obszaru metropolitalnego i ograniczyć tu, podobnie jak w przypadku Warszawy, prędkość przejazdu pociągów dalekobieżnych.

W sytuacjach, gdy padały pytania o konkretne nieruchomości, w większości przypadków mieszkańcy nie otrzymywali konkretnych odpowiedzi, co powodowało ich frustrację, a potem ostrzejsze wymiany zdań.

Obecnie prowadzone prace to studium wykonalności planowanej inwestycji. PKP PLK ma na tę chwilę środki zarezerwowane tylko na ten cel. Dalej zatem nie wiadomo, którędy dokładnie i w jakim kształcie będzie przebiegać ta inwestycja. Całość opracowania z uwzględnieniem aspektów technicznych oraz społecznych ma być gotowa do końca 3 kwartału przyszłego roku. Do tego czasu należy dokładnie śledzić sprawę, ale nie zapadną w niej żadne wiążące decyzje.

Konsultacje wciąż trwają, mieszkańcy swoje uwagi mogą zgłaszać przez stronę internetową https://konsultacje.databout.pl/, mailem na adres ankieta@databout.pl