Wieliszew. Kolejne podejście do statutu. W komisji także główny opozycyjny radny

marcin-fabisiak

Przewodniczący Marcin Fabisiak zaproponował skład Komisji Statutowej, fot. GP/AM

Podczas ostatniej sesji 26 października jednogłośnie podjęto uchwałę dotyczącą powołania Komisji Statutowej. Niespodzianką jest zgłoszenie do niej opozycyjnego radnego Edwina Zezonia, który jak sam przyznaje „zamarł”, po czym propozycję przyjął. Miejmy nadzieję, że to zapowiada konstruktywną pracę nad zmianami, a nie jedynie polityczną grę pozorów.

 

Gminny statut jest jednym z najważniejszych dokumentów prawa miejscowego. Określa on „ustrój wewnętrzny” gminy i jednostek pomocniczych. Obowiązujący dziś w gminie Wieliszew statut został uchwalony w 2010 r., powstał pod przewodnictwem radnego Edwina Zezonia. Po wyborach miała miejsce próba zmiany tego dokumentu. W komisji statutowej znaleźli się wówczas: Jacek Kuciński (przyp. red. – przewodniczący Kom. Statutowej), Artur Miętek, Sławomir Wojciechowski. Choć Rada Gminy uchwaliła go w 2014 r., zastrzeżenia do jego treści złożył radny Zezoń. W efekcie ówczesny Wojewoda Mazowiecki Jacek Kozłowski w całości uchylił nowy statut. Zdaniem Kozłowskiego niewłaściwie regulował on np. drogę odwołania wójta, tryb pracy, kompetencje sołtysów, radnych (w tym szefa Rady Gminy), zasady udostępniania gminnych dokumentów. Wojewoda wyraził opinię, iż znowelizowany statut przez ograniczenie obywatelom możliwości uczestnictwa w posiedzeniach komisji rewizyjnej naruszył także zasadę jawności organów gminy. Wspomniał również o niedorzecznym zapisie dotyczącym głosowania tajnego na ponumerowanych kartach… Mimo iż wieliszewscy radni zakwestionowali przedmiotowe rozstrzygnięcie wojewody, Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził zgodność z prawem jego decyzji.

Przewodniczący niczym Salomon

Już na wrześniowej sesji Rady Gminy Wieliszew Edwin Zezoń zgłosił wniosek dotyczący konieczności przystąpienia do prac nad nowym statutem. Dlatego nikt nie zdziwił się tym, że podczas kolejnych obrad 26 października w programie sesji pojawił się projekt dotyczący wyboru Komisji Statutowej. Zaskoczenie mogła natomiast wzbudzić propozycja przewodniczącego Rady Gminy Marcina Fabisiaka, dotyczącą wystosowania przez niego kandydatury Edwina Zezonia. Radny nie ukrywa, że tego się nie spodziewał. – Zapytali mnie, czy się zgadzam. Moja odpowiedź była następująca: „panie przewodniczący, odebrało mi mowę” – relacjonuje, radny przy czym rozważa dwie strategie postępowania Rady Gminy. – Radni skupieni wokół wójta dobrze wiedzą, że mając dwóch swoich członków, mogą skutecznie zablokować moje pomysły. Jednocześnie moja kandydatura pomoże uniknąć wielu polemik na temat składu komisji – mówi, po czym wskazuje na inne aspekty, które mogły zaważyć na decyzji. – Myślę, że radni mają już nieco zaufania do mnie w tej kwestii. Trudno się dziwić, gdyż mój statut był chwalony np. przez prof. Stępnia, sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Wiele gmin skorzystało również z proponowanych w nim rozwiązań – wyjaśnia.

Pełen skład

Poza Edwinem Zezoniem w składzie Komisji Statutowej znaleźli się również inni członkowie zaproponowani przez przewodniczącego: Rafał Donarski i Artur Miętek. Rozpoczynając rozmowę z przewodniczącym Marcinem Fabisiakiem zadaliśmy mu pytanie, dlaczego jego wybór padł na Edwina Zezonia, który bądź co bądź „pokrzyżował” wcześniejsze plany Rady Gminy dotyczące zmiany statutu w 2014 r. – Dlaczego pan Zezoń? Z takich samych powodów jak pan Donarski i pan Miętek – zaczął enigmatycznie. W dalszej części rozmowy powołał się jednak na „wkład merytoryczny” powyższych osób. Jako atut radnego z opozycji podał jego doświadczenie w pracach nad obowiązującym statutem (z 2010 r.). W przypadku Donarskiego i Miętka postawił natomiast na ich „duże zaangażowanie” i „ciekawe pomysły”. Dodatkowo radny Artur Miętek również ma za sobą doświadczenie w pracy nad statutem, jednak tym z 2014 r, który został ostatecznie uchylony.

Przeciąganie liny?

Dzisiaj trudno jest określić, w jakim kierunku będą podążały zmiany dotyczące nowego statutu. Edwin Zezoń zapewnia, że nie są potrzebne duże modyfikacje. Mówi, iż w pracach nad nowym statutem chciałby utrzymać podobny kurs, jak w przypadku statutu z 2010 r. Marcin Fabisiak z kolei, choć nie chce rozmawiać jeszcze o szczegółach, zapewnia, że ważną sprawą będzie uwzględnienie w nim uwag wojewody. Ponadto podkreśla, że zapisy dokonane przez poprzednią Komisję Statutową w uchylonym statucie, „nie zostały wzięte z powietrza”. – Komisja pracowała na obecnie obowiązującym statucie, jak i na statutach obowiązujących w innych gminach Województwa Mazowieckiego. Pewne kwestie funkcjonują do dzisiaj w statutach tych gmin, natomiast w naszym statucie nie zyskały aprobaty wojewody – argumentuje, przyznając, iż konieczna będzie korekta niektórych „dwuznacznych” zapisów.