Wieliszew. Konsultacje na każdym kroku. Wójt Kownacki walczy o frekwencję

kownacki

 

Mieszkańcy mają coraz więcej wątpliwości, czy konsultacje i samo referendum w sprawie Megametropolii mają jeszcze sens. Ustawa została wycofana z sejmu więc za czym, lub przeciwko czemu będziemy głosować?
Na zebraniu sołeckim w Komornicy, macierzystej wsi Pawła Kownackiego, dało się odczuć różnicę zdań w temacie realizacji referendum. Dyskusja przebiegała w pokojowej atmosferze, jednak wątpliwości co do potrzeby przeprowadzenia referendum, ale i możliwości zadania w nim trafnego pytania było sporo. Czy takie nastroje pojawiające się wśród mieszkańców mogą zagrozić frekwencji? Jeśli ta będzie niedostateczna i referendum okaże się nieważne, to jego przeciwnicy dostaną kolejny argument, by mówić o niepotrzebnym wydatkowaniu publicznych pieniędzy. W poniedziałek 15 maja w wypowiedzi dla Radia Zet Mariusz Błaszczak zarzucił niegospodarność gminie Nieporęt. Twierdził, że skoro ustawa metropolitalna jest wycofana, to referendum nie miało najmniejszego sensu.

 

Referendum jest potrzebne

W Wieliszewie w zeszłym tygodniu, na sesji nadzwyczajnej, powołano gminną komisję referendalną. Ruszyły zorganizowane przez UG konsultacje. Wójt również nie zmienia swojego stanowiska. Na wspomnianym zebraniu sołeckim, tłumaczył mieszkańcom konieczność przeprowadzenia referendum. Trzeba jednak przyznać, że agitował jedynie za uczestnictwem w referendum, a nie za tym jak mieszkańcy mają głosować. – Komornica nie była wskazana na planie konsultacji, ale skoro macie wątpliwości, to ja tutaj jestem i o tym mówię. Jako mieszkańcy macie prawo a nawet obowiązek brać udział w referendum. Mówić o tym, że to referendum nie jest potrzebne można by, gdyby prawo było stosowane racjonalnie – tłumaczył wójt Paweł Kownacki.