Wieliszew. Toyotą staranowała przystanek autobusowy! (galeria)

przystanek6

W niedzielę, kobieta jadąca toyotą zmiotła przystanek autobusowy, fot. Piotr Mostowiec.

Przystanek Wiśniowa 01, stojący przy ulicy Modlińskiej w Wieliszewie nie miał żadnych szans z rozpędzoną toyotą, kierowaną przez 34-latkę. Teraz koszt jego naprawy pokryty zostanie z ubezpieczenia winowajczyni.

Zmiotła przystanek autobusowy

Do kolizji ze stojącym przy ulicy Modlińskiej 172 E w Wieliszewie przystankiem autobusowym Wiśniowa 01 doszło w minioną niedzielę (18 grudnia br.). Przed godziną 6 rano 34-letnia kobieta straciła panowanie nad toyotą i uderzyła w przydrożny przystanek autobusowy. – Nie dostosowała prędkości do warunków drogowych, przez co straciła panowanie nad kierownicą – informuje podkom. Emilia Kuligowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.

 

 

Słono zapłaci

Na szczęście nikt na staranowanym przez 34-latkę jadącą toyotą przystanku nie czekał na autobus. Również kobieta prowadząca samochód nie odniosła żadnych obrażeń. W chwili spowodowania kolizji była ona trzeźwa. Legionowska drogówka ukarała ją zaś mandatem karnym. Koszty naprawy niemal zmiecionego przystanku autobusowego pokryte zostaną z obowiązkowego ubezpieczenia 34-latki.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 9

  1. Ale jej teraz przypierdziela OC nawet z 500 plus jej nie starczy

    • A 500 plus należy się wybrańców i nie każdy je dostaje więc takie komentarze zachowaj dla siebie bo nie wiesz jak było i czy je dostaje! Może ktoś postawi się w jej sytuacji?

      • wiem jak było i to wina zbyt dużej prędkości a ona niech sie modli jesli jest wierzaca, że przystanek był pusty

  2. Biedny przystanek.Tak połamać.

    • Biedny przystanek.? A może to nie kobiety wina tylko kolejny raz zawiodły nasze kochane służby drogowe. Na lodowisku ciężko jest utrzymać samochód nawet przy niedużej prędkości. Zawsze zwala się winę na kierowcę!!

      • taaaa…na pewno jechała tam 40km/h….no 60 km/h….A może bliżej pod setkę?

  3. A skąd wiesz jak było? Byłeś świadkiem zdarzenia? Czy może pracujesz w służbach drogowych i zapomniałeś tego dnia na drogę wyjechać? Łatwo jest oceniać gorzej się jest postawić w jej sytuacji? Pewnie i dziękuję Bogu że nikogo nie zabiła i sama też z tego wyszła. Jeżdżę tamtędy codziennie i wiem jakie tam potrafią być drogi z reszta liczba wypadków właśnie na tej drodze szczególnie w okresie zimowym mówię sama za siebie.

    • Gdyby jechała wolniej z pewnością nie wpadłaby w poślizg. Pooglądaj filmy na YouTube, nawet na plusie w deszczu ludzie wpadają w poślizgi – z nadmiernej prędkości. Jeżdżę od 1998 roku i wypadku nie miałem, bo mam łeb na karku i szczęście nie spotkać takiej baby za kołkiem, która by mi waliła z naprzeciwka w maskę.(w tym przypadku babe:)) Poza tym w czasach obecnych kierowcy jeżdżą jak wentyle – im szybciej tym lepiej, im większy cfaniak tym lepszy, kierunkowskazy? – a co to jest wogóle. Wmuszenie – a nie przeproszę i jeszcze opierd…a co….A jesli chodzi o świadkowanie: tego wypadku nie widziałem, ale widziałem parę podobnych na żywo. Najlepsze jest później: kierowca – owca wyłazi jeśli ma siłę z auta, wilkie oczy i „ale ja nie chciałem, ale ja nie wiedziałem…o śliko jest, ale ja śpieszyłem…I PRZEZ TAKICH KRETYNÓW/KRETYNKI MIĘDZY INNYMI STAWKI OC SZYBUJĄ W GÓRĘ

  4. Ciesz się że nigdy nie miałeś wypadku i nie życzę Ci tego ale są też normalni kierowcy nie wszyscy to jeżdżą setkka i są wariatami. Chociaż się zgodzę że u nas nie mają kultury na drodze. Ale ok niech będzie bo jak to mówisz baba za kierownicą to niebezpieczeństwo. A może stawki OC między innymi rosną dlatego że już brakuje na wypłaty 500 plus na rodziny patologiczne maja za co pić to i więcej wypadków po alkoholu.

Dodaj komentarz