Wieliszewska Rada Seniorów wspiera mieszkańców w wieku 90+

jerzy-cieslnski-8

Wieliszewska Rada Seniorów rozpoczęła społeczną akcję dziękczynną skierowaną do najstarszych seniorów w wieku 90+.

Na terenie gminy Wieliszew mieszka około 50 osób w wieku powyżej dziewięćdziesięciu lat. W ciągu najbliższych tygodni wieliszewska Rada Seniorów będzie odwiedzała sędziwych, zacnych i zasłużonych mieszkańców, by złożyć wyrazy wsparcia, troski, szacunku oraz głębokiej wdzięczności. Wizyty będą miały na celu pokazanie solidarności z najstarszymi mieszkańcami gminy. Rada Seniorów pragnie być blisko osób w sędziwym wieku i wyraża wielką chęć oraz gotowość do socjalnej pomocy dla tych ludzi.

Mieszkańcy Kałuszyna

Akcję dziękczynną zainaugurowali przewodniczący Wieliszewskiej Rady Seniorów – Marek Babecki i Leszek Kleiman, sołtys wsi Kałuszyn. Jako pierwszych odwiedzili sędziwych, dziarskich mieszkańców Kałuszyna – Jerzego Cieślińskiego i Zygmunta Winiaka.

Kombatant

Jerzy Cieśliński to kombatant wojenny oraz zasłużony weteran Armii Krajowej. Mimo upływu lat jest pełen energii, witalności i nieprawdopodobnego poczucia humoru, którego mógłby mu pozazdrościć nie jeden nastolatek.

Zasłużony przy odbudowie Warszawy

Zygmunt Winiak mimo swoich 97 lat ma się bardzo dobrze. Od lat jest osobą powszechnie lubianą i szanowaną w swoim rodzinnym Kałuszynie. Jego receptą życiową na dobre samopoczucie od zawsze była duża aktywność fizyczna i niezamartwianie się. Pan Zygmunt całe życie był zdyscyplinowany, pracowity i życzliwy do ludzi. Rodzina do dzisiaj wspomina, że praca była jego żywiołem, w który wkładał wiele serca. Pan Zygmunt najmilej wspomina heroiczne i długotrwałe wysiłki podczas odbudowywania powojennej, zniszczonej Warszawy. To wówczas jako murarz dokładał z pietyzmem i mozołem cegłę po cegle, żeby budować infrastrukturę pod godne życie i wielkie marzenia przyszłych pokoleń. Nie można zapominać o zwykłych ludziach, którzy swoją zdyscyplinowaną postawą budowali solidne i niezwykłe fundamenty by innym żyło się lepiej.

Akcja 90+ to wzniosły, porządny i szlachetny akt wielkiej lokalnej odpowiedzialności społecznej. To światełko w tunelu, które wskazuje, że bez względu na różnice pokoleniowe można pielęgnować oraz zacieśniać więzi społeczne. Wszak zwykła ludzka życzliwość oraz wdzięczność to najlepsze lekarstwo i antidotum na wszelkie życiowe troski. To również lekarstwo, które pogłębia relacje międzyludzkie, wzmaga zaufanie i buduje duży kapitał społeczny.

mat. Rafał Brodel, Piotr Mostowiec