Zgrany duet

520450d6e4264.jpg

Im bardziej nietypowa forma sztuki, tym większe wzbudza zainteresowanie. Okazuje się, źe nawet znane od wieków malarstwo, a w zasadzie jego forma, potrafi czymś jeszcze zaskoczyć. W minioną sobotę mogliśmy obejrzeć wystawę prac Agnieszki Chodakowskiej-Plewczyńskiej, prezentującą róźne techniki malarskie stosowane nie tylko na płótnie, ale przede wszystkim na drewnie. Wystawie towarzyszył pokaz autorskiej biźuterii ceramicznej wykonanej przez Wiolettę Dominiczak.

Wernisaź wystawy „Duety 2” nie był pierwszą wizytą autorek w Galerii Sztuki Ratusz. Obie Panie prezentowały swoje prace juź w 2011 roku. Wszyscy, którzy w zeszłym roku nie mięli okazji by zapoznać się z twórczością artystek, mogli to nadrobić w ostatnią sobotę.
Podczas wystawy obejrzeliśmy obrazy Agnieszki Chodakowskiej-Plewczyńskiej wykonane w kilku technikach: olejnej, akrylowej, woskowej, akrylowo-woskowej i mieszanej. Malarka wykonuje prace zarówno na płótnie jak równieź na desce. Tematyka wystawionych w Galerii obrazów to martwa natura oraz pejzaźe nawiązujące swoją kolorystyką i przedstawieniami do mijających pór roku. Prace są dosłowne, malowane zdecydowaną kreską i raczej nie znajdziemy w nich źadnych odwaźnych eksperymentów z abstrakcją. Podbnie jest w przypadku martwej natury (szczególnie wiele prac wykonano na desce). Naczynia, kwiaty i owoce, z którymi w ciekawy sposób komponują się słoje drewna, tworzą interesujące, bardzo plastyczne i niemal namacalne przedstawienia.
Wioletta Dominiczak to z kolei artystka tworząca ceramiczne dzieła sztuki. Podczas wernisaźu goście Galerii Sztuki Ratusz mogli nie tylko obejrzeć autorską biźuterię Pani Wioletty. Kaźda zainteresowany mógł kupić wybrany egzemplarz w bardzo przystępnych cenach. Czerwona biźuteria w róźnych kształtach i wzorach cieszyła się sporym zainteresowaniem. Pani Wioletta zastanawia się równieź nad zaprezentowaniem ceramicznych naczyń jeśli jeszcze kiedyś nadarzy się ku temu okazja. Podstawowym kryterium jest tutaj czas, którego w ogromie zajęć artyska nie ma zbyt wiele.
Wystawie klasycznie juź towarzyszył poczęstunek i wymiana opinii z twórcami prezentowanych prac. Zgromadzeni w ratuszu goście jeszcze przez blisko półtorej godziny nie opuszczali Galerii a to świadczy tylko o tym z jak dobrze dobranym duetem mieliśmy doczynienia.

Wróbel