Legionowo na filmowo

52044239320b8.jpg

  Urząd miasta rozstrzygnął konkurs na amatorski film promujący Legionowo. Do rywalizacji zgłoszono pięć filmów – pięć razy więcej niź w poprzedniej edycji.

  W opinii jury najlepszy okazał się film zgłoszony przez Marcina Potocznego i Błaźeja Stecko, osoby doskonale znane w legionowskim środowisku kulturalnym. Ich propozycja to rapowany song, z muzyką bazującą na hymnie miasta i dowcipnym tekstem. Piosenka z dnia na dzień staje się coraz bardziej popularna, w Internecie obejrzano ją juź ponad 500 razy.

  Bosski&SzejcioPack Kurs WL

 

 

 

Drugie miejsce na podium przypadło braciom Adrianowi i Sebastianowi Kowalskim za etiudę „Rajd po Legionowie”. Film to historia pewnego rajdowca, który decyduje się na przejazd przez Legionowo, by ułatwić sobie trasę.

 

 

 

Trzecie miejsce to projekt Lucyny i Czarka w realizacji Tomasza Cedro, którzy legionowski motyw przedstawili w biegowym wydaniu.

 A to dopiero początek dnia

 

 

Po wynikach konkursu odbyła się projekcja filmu „Złe Mięso” w reźyserii Don Bastka.

\

 

UWAGA RECENZJA Z DUŹĄ DAWKĄ HUMORU

 

Okazuje się, źe w naszym mieście, prócz prezydenta zamieszkującego ratusz, mieszkańców i klasycznych przedstawicieli fauny mazowieckiej, wieczorami na ulicach moźna natknąć się na dziwne stwory o nietypowych zainteresowaniach kulinarnych. Czy to jest forma zdrowego odźywiania? Trudno być tego pewnym, bowiem poźywienie, mimo źe jeszcze ruszające się, to nie wyglądało zbyt zdrowo 🙂

„Złe mięso” powstało na początku roku 2008. Reźyserem filmu jest tajemniczy wielbiciel kobiecego ciała o pseudonimie Don Bastek. Fani tej twórczości mają nadzieje na powstanie dalszych części filmu. Być moźe kiedyś zobaczymy następne produkcje o charakterystycznych tytułach „Złe Mięso 2”, „Złe Mięso – powrót” i „Złe Mięso Gnije”. W filmie występują m.in. Karina Klimaszewska, Marcin Potoczny, Błaźej Stecko, Krzysztof Ziółkowski i Michał Dębkowski. Aktorzy z pasją wczuwają się w rolę, a ich zaangaźowanie paraliźuje widza w fotelu. Akcja filmu toczy się w czasie realnym, przenosząc nas to do przenikliwego barmana (Błaźej Stecko) , to na ulice i place zabaw w Legionowie, gdzie grasują osobliwe drapieźniki zwane potocznie zombie. Niektórzy doszukują się odniesień do pewnych drastycznych scen do okresu przedwyborczego, ale prócz kiełbasy wyborczej film wolny jest od politycznych skojarzeń. Komedia przeplata się z horrorem. Trudno ocenić to dzieło, jednak trzeba przyznać, iź aktorzy bawili się doskonale. Zombie mieszają się z fetyszami, świetne teksty z dobrą charakteryzacją. Najbardziej brakuje jednak wyrażnego akcentu, który by promował lokalny przemysł masarski – informacji o sponsorze wyrobów garmaźeryjnych…

iw