Roland Lazenby – Michael Jordan. Życie (recenzja)

michael-jordan

Dla mnie, osoby, która uwielbiała Michaela Jordana, książka Rolanda Lazenby’ego to niemal biblia. Biblia wielkiego sportowca wszech czasów, najlepszego koszykarza jaki grał na naszej planecie, będącego wzorem i idolem dla milionów ludzi na całej kuli ziemskiej. Na pewno wiele osób w moim wieku i starszych, a może i ciut młodszych zarywało noce, by tylko kibicować Michaelowi Jordanowi i chicagowskim Bykom. To były wielkie mecze, wspaniałe emocje i… kolejne pierścienie dla Byków i wielkiego koszykarza. Tak wtedy myślałem, bo nie znałem jego codziennego życia, problemów rodzinnych, skłonności do hazardu czy manii wielkości.

Książka amerykańskiego pisarza dostarcza nam wielu faktów z życia pozasportowego. Do jedna z najbardziej kompletnych biografii sportowca jakie przeczytałem. Wyobraźcie sobie, że książka ma ponad 650 stron. Czytam ją i pierwszy raz w życiu zdarza mi się, że nie chcę jej skończyć! Chciałbym ją czytać i czytać i żeby historia Michaela Jordana nie miała końca. Na polskim rynku były inne pozycje o Jego Powietrzności. Dwie z nich miałem okazję przeczytać: Mówi Michael Jordan – Janet Lowe i Grać i wygrać – Dawida Halberstama, jednak Lazenby stworzył kompletną biografię i najbardziej fachową lekturę. Nie ma sensu przytaczać tutaj wszystkich istotnych faktów z życia koszykarza. Gdy tylko otworzycie karty książki sami przekonacie się, że życie Michaela Jordana było pasjonujące, poznacie go z innej strony (tej gorszej), choć i o jego wielkich pojedynkach na parkietach naczytacie się do woli. A gdy do tego włączycie YouTube z filmikami zawodnika z nr 23 (to dla młodszego pokolenia) to macie pełen obraz sportowca. Ikony sportu wszech czasów.

Biografia Michaela Jordana została wydana pod koniec 2014 roku przez krakowskie Wydawnictwo Sine Qua Non. Egzemplarz tej książki wygrała w naszym konkursie pani Beata Żelazo. Serdecznie gratulujemy. Wkrótce kolejne konkursy, w których do wygrania inne sportowe książki od SQN. Szczegóły w kolejnych wydaniach papierowych Gazety Powiatowej.