„Dzika Plaża” w Nieporęcie – od dawna nie jest już dzika

dzika-plaza-nieporet

Dzika Plaża w Nieporęcie, fot. GP/kg (archiwum)

Położona przy południowym wybrzeżu Zalewu Zegrzyńskiego w gminie Nieporęt, zaledwie 9 km od granic Warszawy, jest gminnym obiektem rekreacyjno-wypoczynkowym i stanowi wyjątkowe miejsce na wypoczynek nad wodą blisko stolicy i Legionowa.

Dzięki licznym inwestycjom regionalnym, mającym na celu zagospodarowanie tego miejsca i poprawienie jego wyglądu, staje się coraz bardziej atrakcyjna dla turystów i odwiedzana przez większą część roku, a w czasie wakacji wręcz oblegana. Tak więc jest ona dzika już tylko z nazwy. Dzięki staraniom gminy Nieporęt, szczególnie w latach 2009-2011, bardzo zmieniła swój wygląd i przyciąga w to miejsce nie tylko tłumy plażowiczów, ale i miłośników sportów wodnych. Tym bardziej, że znajduje się na niej parking, toalety, natryski oraz wypożyczalnia sprzętu dla miłośników sportów wodnych. Do tego w sezonie strzeżona przez ratowników WOPR i monitorowana oraz patrolowana przez Straż Gminną.

Przy plaży znajduje się wygodne drewniane, szerokie molo, zabezpieczone barierkami i przystosowane dla osób niepełnosprawnych. W sezonie letnim podpływają tu stateczki spacerowe, które zabierają w rejs po zalewie oczekujących tu turystów. Rejsy są dużą atrakcją. Można sobie wybrać krótszy lub dłuższy i podziwiać z pokładu piękne widoki. Przy molo stale witają turystów piękne, białe łabędzie, które są dużą atrakcją tego miejsca. Równie dużą od lat jest stara wysłużona Barka, która kiedyś pływała po Narwi. Znajduje się tam obecnie restauracja z daniami polskimi, w tym rybnymi. Jest taras widokowy, z którego można podziwiać jezioro a także siedziba Water-Club-u.

 

 

 

Wokół plaży ciągną się liczne ścieżki spacerowe przy których ustawiono estetyczne i wygodne ławeczki, plenerową siłownię oraz oświetlenie, dzięki czemu można tu odbywać wieczorne, długie spacery. Pomyślano także o dzieciach. Zorganizowano dla nich specjalny bezpieczny brodzik i ogrodzony plac zabaw. Dużą zaletą tej plaży jest to, że otoczona jest licznymi, dużymi drzewami, pod którymi można schronić się w upały. Poczytać czy popatrzeć na jezioro.

Jezioro Zegrzyńskie jest największym akwenem w okolicach Warszawy i z tego powodu Dzika Plaża co roku odwiedzana jest przez tysiące plażowiczów, amatorów sportów wodnych i turystów. Ostatnio spotykam tam nawet turystów z krajów arabskich, trójkę studentów z dalekich Indii, Bo o Europejczykach nawet nie wspominam, bo jest ich wielu.

Warto wspomnieć też o najbliższym otoczeniu plaży. W jej pobliżu znajdują się liczne restauracje i hotele, gdzie można dobrze zjeść, odpocząć czy wynająć pokój na każdą kieszeń.

Jedną z większych atrakcji stanowi Karczma „KLEPISKO” o pięknej wiejskiej architekturze. Z drewnianym wystrojem, przypominającym ciepłe domowe ognisko, z wieloma sprzętami codziennego użytku z różnych regionów Polski, które zostały już wyparte przez inne bardziej nowoczesne. Wygodne, drewniane długie stoły i ławy zapraszają do zajęcia miejsca i zamówienia przepysznych potraw polskiej kuchni. Karczma jest obszerna, ma wiele ciekawie urządzonych pomieszczeń i jest w stanie przyjąć do tysiąca gości. Do karczmy przyciąga także jej oryginalne otoczenie. Na tyłach karczmy jest młyn wodny, strumyk, wiatrak, małe zoo i Wyspa Piratów. Jest też wędzarnia Świeża Rybka. Można tam obejrzeć prawie 200 letnią krytą strzechą chatę z malowanymi okiennicami. Na płocie stare wiejskie garnki, a wokół wiele wiejskich sprzętów, używanych niegdyś w domu, polu i zagrodzie. Można tu przenieść się w XIX w i początek XX wieku i odbyć z dziećmi ciekawą lekcję historii.

Kiedy plaża na jesieni pustoszeje i jest mniej amatorów opalania i kąpania się, zawsze pojawiają się amatorzy spacerów i sportów wodnych, turystów łapiących ostatnie promyki słońca na uroczych ławeczkach i na molo.

Ja odwiedzam to miejsce przez cały rok. Tam zawsze jest miejsce na relaks i wypoczynek! Delektuję się ciszą…
Tekst i zdjęcia: Krystyna Bartosik