Twój kręgosłup nie lubi, gdy siedzisz

mikolaj-krekora-2

Mikołaj Krekora

Większość z nas pracuje przy biurku. 8 godzin dziennie w pozycji siedzącej nie sprzyja naszemu kręgosłupowi. O tym, jak pomimo pracy siedzącej zapobiegać bólom kręgosłupa, rozmawiamy z Mikołajem Krekorą, właścicielem firmy ProReh.

Czy zgłasza się do Pana sporo osób, które pracują przy biurku?

Bardzo dużo. Zwłaszcza Ci, którzy dużo czasu pracują przy komputerze.

Proszę w kilku zdaniach wytłumaczyć przyczynę takiego stanu rzeczy.

Ewolucja ukształtowała ciało człowieka tak, a nie inaczej, aby umożliwiać mu poruszanie się i inne czynności wymagające przemieszczania w przestrzeni. Spędzając cały dzień w bezruchu niejako chcemy walczyć z naturą, a w tej walce wygrany może być tylko jeden.

Jakie problemy towarzyszą pacjentom tego typu?

Pacjenci najczęściej zgłaszają się z bólami pleców. Zarówno dolna część kręgosłupa, czyli odcinek lędźwiowy, jak i górna, odcinek szyjny, są częstymi przyczynami wizyt. Charakterystyczne jest to, że pracujący w pozycji siedzącej, zapytany o lokalizację dolegliwości, pokazuje na okolicę między szyją a barkiem. Tutaj też może, ale nie musi znajdować się źródło drętwień dłoni i palców.

Czyli drętwienie dłoni może mieć swoją przyczynę w kręgosłupie?

I w wielu innych miejscach. Nerwy i naczynia zaopatrujące rękę mogą na swoim przebiegu napotkać problemy, wywodzące się ze złego ustawienia i stanu okolicy tułowia, barku czy łopatki. Wszystkie elementy ciała człowieka są ze sobą połączone. Dlatego nie należy się dziwić, gdy fizjoterapeuta zajmie się również stawem skokowym, kiedy przeszkadza nam ból dolnego odcinka kręgosłupa.

Jakie ma Pan zalecenia dla osób, które muszą pracować w pozycji siedzącej?

Koniecznie należy wstawać wstawać od biurka przynajmniej co 30 minut. Dowiedziono, że lepiej czują się pracownicy biurowi, którzy dla przykładu muszą co jakiś czas przejść kilka metrów, aby odebrać dokumenty z drukarki. Dbaj również o ergonomię stanowiska pracy. Częstym grzechem jest zbyt niskie ustawienie monitora. Skutkuje to pochyleniem głowy w dół i „zgarbieniem” sylwetki. Niedoceniane jest też podparcie przedramienia na biurku kiedy używamy myszki komputerowej. Gdy łokieć wisi bezwładnie, cały ciężar kończyny górnej jest utrzymywany głównie przez mięśnie znajdujące się między barkiem a szyją – to tzw. mięśnie czworoboczne. Skutkiem jest ich przeciążenie i zwiększone napięcie.

Co może być przyczyną tego, że jednego dnia podczas pracy czujemy się źle, a innym razem wszystko wraca do normy?

Między innymi stres. Wspomniane wcześniej mięśnie czworoboczne to jedne z czterech najbardziej reagujących na stres mięśni.

Czyli najlepiej się nie stresować?

Łatwo powiedzieć –  trudniej zrobić. Stres powoduje większe napięcie mięśni. To z kolei może wywoływać ból, np. ból głowy. Ten z kolei wiąże się ze zwiększeniem stresu. I błędne koło się zamyka.

Trzeba je więc przerwać.

Dokładnie. Np. rozluźniając mięśnie.

Jak to zrobić?

Można udać się na masaż i inne zabiegi manualne. Można jednak też spróbować pobudzić te mięśnie do pracy. Dopłynie do nich wtedy więcej krwi i napięcie się zmniejszy. Czasem wykonanie kilkunastu powolnych krążeń barków w tył przynosi odczuwalne efekty.

Dziękuję więc za rozmowę i wskazówki.

Cała przyjemność po mojej stronie.

logo_prorehmgr Mikołaj Krekora
tel: 504498488
www.proreh.pl
Arena Legionowo