Turniej Szachowy pamięci Księcia Poniatowskiego

Poniatowski-turniej

Znaczące sukcesy odnieśli juniorzy KS LEGION na Turnieju Szachowym pamięci Księcia Józefa Poniatowskiego. Rafał Wichary wygrał całe zawody, Orest Semkiw zdobył brązowy medal, a Kasia Kozak była najlepsza wśród kobiet. Serdeczne gratulacje! Piękny początek nowego roku szkolnego i sezonu sportowego.

Turniej odbył się w sobotę 4.09 w Starych Pieścirogach jako element uroczystych obchodów odsłonięcia historycznego murala na miejscowej szkole podstawowej im. Księcia Józefa Poniatowskiego. Grano 5 godzinnych partii, walcząc o puchary, medale, nagrody i słodkie dzieła spod ręki miejscowych mistrzów cukiernictwa. Po dobrej grze w pełnej koncentracji Rafał Wichary wygrał wszystkie pojedynki, zdobywając I miejsce. Orest Semkiw jedyną grę przegrał z triumfatorem zawodów, ale z dorobkiem 4 pkt był na podium z brązowym medalem. Świetny turniej rozegrała Kasia Kozak, zajmując ogólnie 8. Miejsce na 32 zawodników, co było zwycięstwem w kategorii kobiet. Całkowicie zasłużony triumf, osiągnięty ciężką pracą przy szachownicy i spokojną koncentracją w kluczowych momentach walki. Spokój to siła! Ale też umiejętność, którą wyrabia się godzinami treningów przy szachownicy i poza nią. Czarek Wrzesiński z 3 pkt. zajął 10. miejsce, które także bardzo cieszy; być w sporcie w tej słynnej “pierwszej dziesiątce” to być wśród najlepszych, choć tym razem poza medalami.

 

 

 

 
Po turnieju na wszystkich czekał sympatyczny festyn historyczny, który pomógł na moment przenieść się myślami w czasy epoki Napoleona i Poniatowskiego. Zorganizowano konkurs historyczny, podziwialiśmy efektowne stroje z epoki oraz występy grupy rekonstrukcji historycznej ze Stowarzyszenia Artylerii Dawnej “Arsenał”. Przepyszny był też słodki poczęstunek i mieniące się wesoło w słońcu przy pięknej pogodzie pieczone kiełbaski z grilla. Turnieje szachowe są super, zwłaszcza takie, jak ten udany w Pieścirogach.

 
Teraz czeka nas cały tydzień ciężkich treningów w klubie, a w kolejny weekend następne zawody, za dwa tygodnie znów następny turniej, i tak co tydzień aż do końca życia, które wszak samo w sobie jest jednym wielkim turniejem. Oby zawsze tak świetnie i sympatycznie zorganizowanym, jak ten u Księcia Poniatowskiego w Starych Pieścirogach.

Łukasz Miętek