Aglomeracja. Wyrok dla kierowcy autobusu miejskiego, który spadł z mostu Grota-Roweckiego. Więzienie i dożywotni zakaz prowadzenia aut

wypadek-autobusu-wwa

Zapadł wyrok w sprawie tragicznego wypadku z udziałem autobusu miejskiego, do którego doszło pod koniec czerwca 2020 roku na trasie S8 w Warszawie. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał kierowcę autobusu, który spadł z mostu Grota-Roweckiego na siedem lat więzienia za to, że „w sposób nieumyślny spowodował katastrofę w ruchu lądowym”. Ogłoszony wyrok jest nieprawomocny.

 

 

Do tragicznego wypadku z udziałem miejskiego autobusu doszło 25 czerwca 2020 roku w Warszawie na trasie S8. Przegubowy autobus miejski linii 186 firmy Arriva wjechał w barierki, następnie jego przednia część spadła z mostu Grota-Roweckiego i zawisła nad Wisłostradą. Pojazdem podróżowało 40 osób. W wypadku zginęła jedna osoba a 22 zostały ranne w tym trzy ciężko.

 

 

Kierowca autobusu pod wpływem narkotyków

Sąd Okręgowy w Warszawie wydał we wtorek (22 listopada) wyrok w sprawie Tomasza U., kierowcy autobusu, który spadł z mostu Grota-Roweckiego. Został on skazany na siedem lat pozbawienia wolności. Sąd orzekł również wobec Tomasza U. dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Sędzia uznał, że mężczyzna nieumyślnie spowodował katastrofę w ruchu lądowym oraz umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

Wcześniej prokuratura zarzucała Tomaszowi U. naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym oraz „niedostosowanie taktyki i techniki jazdy do zmieniającej się sytuacji drogowej”, co uniemożliwiło mu zahamowanie, a w konsekwencji doprowadziło do katastrofy w ruchu lądowym. Jak ustaliły obecne wtedy na miejscu wypadku służby ratownicze w chwili zdarzenia Tomasz U. był pod wpływem amfetaminy i miał porcję narkotyku schowaną w skrytce kabiny kierowcy.

Ogłoszony wyrok jest nieprawomocny i już teraz prokuratura zapowiedziała, że wniesie apelację od wyroku. Prokuratura nie zgadza się z orzeczeniem sądu, że kierowca, który doprowadził do wypadku dopuścił się swojego czynu nieumyślnie. Od początku prokuratura domagała się w tej sprawie maksymalnego wyroku dla kierowcy autobusu, czyli 12 lat pozbawienia wolności i dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów.

Obrona Tomasza U. zapowiedziała, że zostanie złożony wniosek o uzasadnienie wyroku, jednak nie wiadomo jeszcze czy obrona wniesie apelację.