Legionowo. 5 minut, które ratowało życie

750_500

Konrad Rzewuski (fot. GP)

Nie milkną echa wczorajszego (15.05.2014) wydarzenia w centrum Legionowa. Przed godziną 16 naprzeciwko kliniki Mediq zasłabł około 50-letni mężczyzna. Wezwane na miejsce zdarzenia karetki znajdowały się daleko od  poszkodowanego, mężczyzna przeżył tylko dzięki interwencji dwóch uczniów z Legionowa.

Rano przedstawiliśmy tę historię z perspektywy Rafała. Teraz zobaczycie ją oczami Konrada Rzewuskiego, 18 – letniego ucznia 2 klasy liceum, ZSO2 w Legionowie.

 

Ostatnia zajęcia Konrada w szkole były z chemii. Uczestniczyli w nich uczniowie z klas o profilu biochemicznym. Prezentację na zajęciach robił Rafał, kolega z młodszej klasy. Nie znali się.  Lekcja się skończyła, wszyscy rozeszli się do domów. Konrad wraz z Olą poszli jeszcze na zakupy. Gdy wyszli ze sklepu, zauważyli mężczyznę, który leżał przy przejściu dla pieszych przy ul. Jagiellońskiej. Nad nieprzytomnym człowiekiem stał starszy mężczyzna, próbował nawiązać kontakt z poszkodowanym.

Szybkie decyzje

Konrad podszedł bliżej, mężczyzna leżał twarzą do ziemi. Konrad podszedł, pochylił się nad nim, 50 – latek był siny, miał rozcięty łuk brwiowy. Odchylił mu podbródek, by udrożnić  oddech. Widząc bezpośrednie zagrożenie życia, Konrad chwycił za telefon, wykręcił nr 112. Dodzwonił się do centrali, do Radomia. Mężczyzna zapytał, które miasto i przełączył do innej osoby, która zapytała o stan poszkodowanego i konkretny adres. Dyspozytor powiedział, żeby obrócić poszkodowanego na bok i się rozłączył.

Resuscytacja

Konrad widział, że sytuacja wygląda źle i musi liczyć tylko na swoje umiejętności. Pamiętał z zajęć w szkole, jak się zachować. Wyjął maseczkę do sztucznego oddychania, rozpiął koszulę. Wtedy pojawił się lekarz, który sprawdził oddech i dwukrotnie energicznie uderzył poszkodowanego w mostek. Mężczyźni rozpoczęli resuscytację. Lekarz wykonywał masaż serca, Konrad oddechy ratownicze. Po chwili pojawił się Rafał, ten sam z którym kilkanaście minut wcześniej rozeszli się po zajęciach z chemii. Zapytał, czy pomóc. Konrad robił oddechy ratownicze, a lekarz masaż serca, Rafał zmieniał się z lekarzem.

W pewnym momencie Konrad zaczął się chwiać, ktoś zabrał go do kliniki Mediq, tam pozwolili mu się umyć z krwi nieprzytomnego mężczyzny. Gdy wyszedł z przychodni akcja ratownicza dobiegała końca. Konrad poszedł do domu.

Konrad swoja wiedzę na temat ratownictwa zdobył na szkolnych zajęciach. Nie bał się zareagować, to on powiadomił służby ratunkowe i rozpoczął akcję reanimacyjną. Dzięki niemu uratowany został człowiek.