W sobotę (5 grudnia) w nocy na jednej ze stacji w Legionowie mężczyzna ukradł 10 opakowań czekoladek. Pracownicy, która starała się go zatrzymać, groził nożem i pozbawieniem życia. Mężczyzna uciekł, jednak już parę dni później został zatrzymany przez policję.
Jak informuje policja w sobotę w nocy do jednej ze stacji paliw w Legionowie przyszedł mężczyzna. Początkowo wydawało się, że ma zamiar zrobić zakupy, jednak jedna z pracownic zauważyła, że klient chowa pod kurtkę 10 opakowań czekoladek. W momencie kiedy mężczyzna chciał opuścić stację bez płacenia za schowane pod kurtką rzeczy, dwie pracownice zablokowały mu wyjście. Sytuacja zrobiła się bardzo niebezpieczna, ponieważ napastnik wyjął nóż, zaczął nim wymachiwać i groził pozbawieniem życia jednej z kobiet. Przerażone pracownice odskoczyły od drzwi, co wykorzystał agresor i uciekł.
Poszukiwania policji i szybkie zatrzymanie
O zdarzeniu natychmiast poinformowany został dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Legionowie. Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego po zebraniu wszystkich możliwych informacji i po przesłuchaniu świadków zdarzenia wytypowali osobę, która mogła być odpowiedzialna za ten rozbój. W poniedziałek (7 grudnia) mundurowi z Legionowa odnaleźli i zatrzymali 37-letniego mężczyznę podejrzanego o tę kradzież. Na podstawie zebranych dowodów prokurator postawił mieszkańcowi powiatu legionowskiego zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co może grozić kara od 3 do 12 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo mężczyzna działał w warunkach recydywy, ponieważ wcześniej był już karany za podobne przestępstwa, dlatego kara jaka teraz mu grozi może być wyższa. Sąd w Legionowie na wniosek Prokuratury Rejonowej w Legionowie zastosował wobec zatrzymanego 37-latka areszt tymczasowy na okres 3 miesięcy.
