Legionowo. Strażnicy miejscy kontra psie kupy. – To są sprawy trudne do udowodnienia – ocenia Gawkowski!?

kupa

Psia kupa, fot. GP (archiwum)

Próbowaliśmy dowiedzieć się od straży miejskiej, ile osób zostało ukaranych za niesprzątanie po swoim psie. Zdaniem strażników w Legionowie nie ma problemu psich kup na trawnikach i chodnikach. Inną kwestią jest to, że straż miejska nie prowadzi żadnych statystyk dotyczących liczby osób ukaranych mandatami za dopuszczenie się tych wykroczeń.

Wiosną psie kupy najbardziej dają się we znaki spacerowiczom. Zimą, albo ich nie widać pod śniegiem, albo zwyczajnie nie zwraca się na nie uwagi. Dopiero wiosna demaskuje cały problem. Czy legionowianie sprzątają po swoich pupilach? Postanowiliśmy to sprawdzić, pytając odpowiedzialną za egzekwowanie tego obowiązku formację o statystykę wystawionych mandatów. Okazało się jednak, że takimi zbiorczymi informacjami Straż Miejska (SM) w Legionowie w ogóle nie dysponuje. – Nie prowadzimy statystyki nałożonych mandatów za niesprzątanie po psach. Udało nam się ustalić, że w 2017r. i w 2018r. nałożono tylko kilka mandatów karnych. Zaś w 2019r. w miesiącu lutym ukarano jedną osobę – poinformował redakcję Gazety Powiatowej Ryszard Gawkowski, komendant SM w Legionowie. Ustaliliśmy, że strażnicy każdą podjętą przez siebie interwencję, w tym wystawienie mandatu, odręcznie zapisują w swoich notatnikach służbowych, zaś powyższe notatki nie są w żaden sposób zinformatyzowane. Jeden funkcjonariusz tej formacji podczas swojej całorocznej służby zapisuje co najmniej trzydzieści takich notatników, zaś cała formacja przeszło trzysta rocznie. Uzyskanie wiarygodnej statystycznie informacji o liczbie mandatów wystawionych przez legionowską SM w 2017r. i w 2018r. za niesprzątanie psich odchodów, łączyłoby się z koniecznością przejrzenia, co najmniej 600 takich notatników służbowych.

 

15 mandatów miesięcznie

Nie mniej jednak, po zbiorczej statystyce wszystkich interwencji podejmowanych przez legionowską SM w 2018r. można przypuszczać, że albo problemu psich kup na trawnikach i chodnikach w Legionowie nie ma, albo strażnicy miejscy wobec właścicieli niesprzątających po swoich czworonogach nie są zbyt surowi. – 171 mandatów na łączną kwotę nieco ponad 21 tys. zł – tak przedstawia się zeszłoroczna statystyka mandatowa SM w Legionowie, z której wprost wypływa, że w 2018r. strażnicy miejscy nakładali około 15 mandatów miesięcznie. Wśród tych mandatów znajdowały się również te za niesprzątanie psich kup. Ile dokładnie ich było, tego niestety nie wiadomo.

Kiedy trawka się zieleni…

Mimo małej liczby mandatów, w tym tych za niesprzątanie kup po psach, legionowska SM prowadzi regularne kontrole w tym zakresie w różnych dzielnicach miasta. – Niesprzątanie po psach jest trudne do udowodnienia, bo patrolujmy miasto radiowozami oznakowanymi i jesteśmy w mundurach. Gdy patrolujemy teren osiedla, osoba wychodząca z psem na spacer, oddala się. Pozytywnie na zachowanie mieszkańców oddziaływają patrole prewencyjne i dzięki temu mieszkańcy coraz częściej sprzątają po swoich czworonogach. Częste kontrole w tym zakresie będą kontynuowane, szczególnie na osiedlach mieszkalnych – ocenia i zapowiada zarazem komendant Gawkowski. Do problemu psich kup w przestrzeni miejskiej odniósł się również szef wydziału gospodarki komunalnej w legionowskim magistracie. – Problem zanieczyszczenia psimi odchodami występuje szczególnie na terenie gęsto zabudowanych osiedli. Na tych terenach za utrzymanie czystości odpowiadają poszczególni zarządcy. Nie mamy, zatem informacji, czy problem się nasila, czy występuje coraz rzadziej. Na pewno zanieczyszczenia – nie tylko psie kupy – są najbardziej widoczne wiosną, po zniknięciu śniegu, gdyż przez dłuższy czas nie są sprzątane w ciągu zimy. Z praktyki wiemy, że sposobem na rozwiązanie problemu nie jest zatrudnienie armii strażników miejskich, którzy będą tropić mieszkańców. Najskuteczniejsze jest zwrócenie uwagi przez sąsiada lub gospodarza domu w przypadku zauważenia niestosownego zachowania właściciela psa. Z pewnością edukacja i wychowanie społeczeństwa oraz zmiana zachowań jest procesem rozłożonym w czasie i postępuje stopniowo. Bardzo ważny w tym procesie jest udział społeczeństwa, a szczególnie młodego pokolenia, które uczy się dopiero właściwych zachowań – punktuje naczelnik Aleksander Rogala.