Podejrzenie o zatajenie prawdy

52046085c1024.jpg

Oświadczenia majątkowe za 2011r. radnych Gminy Nieporęt – Zenobii Sołtys i Jarosława Koperskiego, legionowski US przekazał do dyrektora warszawskiego Urzędu Kontroli Skarbowej. –  Stwierdziliśmy nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych tych dwóch radnych. Zaistniało podejrzenie napisania nieprawdy lub jej zatajenia, w związku z czym na mocy art. 24 h ust. 9 ustawy o samorządzie gminnym z 8 marca 1990r. ich oświadczenia przekazaliśmy do UKS, celem ich dalszego, dokładniejszego skontrolowania – poinformowała Ewa Lisowska, Naczelnik US z Legionowa.

Zbyt skomplikowane formularze?
Radni, urzędnicy samodzielnie decydujący w indywidualnych sprawach z zakresu administracji publicznej, a także kierownicy jednostek organizacyjnych danego samorządu, na mocy prawa, zobowiązani są złożyć do 30 kwietnia oświadczenia majątkowe za rok poprzedni, które następnie publikowane są na stronie internetowej BIP danego urzędu. Z kolei, właściwy US weryfikuje te dokumenty pod względem ich poprawności i do 30 października, przedstawia Radzie Gminy, Miasta, czy Powiatu szczegóły tych oświadczeń, stwierdzone w nich nieprawidłowości i działania podjęte w związku zauważonymi nieprawidłowościami. Tak też się stało i w tym roku. Oświadczenia majątkowe za 2011r. z Nieporętu zostały skontrolowane, w większości przypadków przez legionowski US. Oświadczenia Przewodniczącego Rady Gminy, Eugeniusza Woźniakowskiego i Wójta Gminy Nieporęt, Sławomira Mazura zostały dodatkowo przedłożone, zgodnie z wspomnianą ustawą o samorządzie gminnym, Wojewodzie Mazowieckiemu i nie budziły żadnych zastrzeżeń. 29 października, na sesji nieporęckiej rady, Przewodniczący RG Nieporęt, Eugeniusz Woźniakowski przedstawił radnym informację zwrotną z US o błędach w ich oświadczeniach majątkowych. –  Nie było rażących nieprawidłowości w oświadczeniach, ale bardzo bym prosił, żeby na przyszłość więcej serca włożyć w uzupełnianie tych rubryk. Jako przewodniczący, jestem zobowiązany zawiadomić organa ścigania, gdybym stwierdził jakieś nadużycia – wyjaśniał Woźniakowski, nic nie wspominając o oświadczeniach dwóch radnych, podejrzanych o „kłamstwo skarbowe”. Również wójt wtrącił swoje przysłowiowe „trzy grosze”. – Drobne uwagi są co roku. Nie bardzo rozumiem, jaki jest sens, bo mówiąc szczerze są one nieistotne – zauważył Mazur.

Nie mieli dochodów?
Nie licząc oświadczeń majątkowych, wysłanych do UKS, tych „nieistotnych uwag” było w gminie Nieporęt najwięcej. Najczęściej radni i urzędnicy, zamiast wpisania w właściwej rubryce oświadczenia majątkowego słowa „nie dotyczy”, zostawiali puste pole, co dla US było niejednoznaczne i klasyfikowane jako błąd. Poza tym, równie często zapominali o tym, że domy zwykle stoją na działkach, które trzeba wpisać w odpowiedni dział, czego częstokroć nie robili. Niektórzy zapominali, że są radnymi i tego też nie wpisywali, albo zamiast rocznego dochodu z tytułu pełnienia tej funkcji, wpisywali dochód miesięczny. Tak było np. w przypadku radnych – Anny Grześkiewicz, Jarosława Kawki, Piotra Pietruchy, Janusza Rembelskiego i Ryszarda Wiśniewskiego, który dodatkowo zapomniał, że jest na emeryturze. O otrzymanym spadku nie pamiętał radny Jarosław Pisarek, a dom i działka Krzysztofa Aniołkowskiego z UG Nieporęt były w 2011r. bezcenne, bo urzędnik nie podał ich wartości. Ponadto US zwracał szczególną uwagę na brak kompletnych wpisów, dotyczących ubiegłorocznych dochodów. I tak o łącznym rocznym dochodzie zapomnieli radni – Piotr Pietrucha i Janusz Rembelski, który co więcej nie dołączył kopii zeznania rocznego o wysokości uzyskanych dochodów w 2011r. Podobną gafę popełnili nieporęccy urzędnicy i kierownicy gminnych jednostek organizacyjnych –  Małgorzata Gajda, Henryka Galas, Lech Gąsior i Bożena Madej,  którzy niczego nie wpisali w rubrykach dotyczących ich dochodów, co wskazywałoby, że nie uzyskali żadnego dochodu w minionym roku? Popularnym błędem było pomijanie szczegółów zaciągniętych kredytów – o nazwie banku, w którym ma kredyt zapomniał radny Roman Madej, a dyrektorka jednego z gminnych przedszkoli –  Elżbieta Zielińska nie pamiętała, jak wysokie ma zadłużenie z tytułu zaciągniętego kredytu.

Był radnym tylko przez miesiąc…
Rekordzistą w ilości popełnionych błędów formalnych w swoim ubiegłorocznym oświadczeniu majątkowym był Marian Oszczyk, Wiceprzewodniczący RG Nieporęt. Nie pamiętał on bowiem, gdzie stoi jego dom i na jakiej działce. Ponadto „pochwalił się”, że sprzedał działkę, ale już nie potrafił podać prawidłowej kwoty z jej sprzedaży. Także swoją dietę brał tylko przez miesiąc. Ujawnił też swoje zobowiązania finansowe, tylko zapomniał wskazać wobec kogo lub czego takowe posiada. Mało tego, radny dziwił się na wspomnianej sesji –  Jakim prawem oświadczenia majątkowe mają być do publicznego wglądu?

Urzędnicy górą
Przez gąszcz zawiłych rubryk oświadczeń majątkowych za 2011r. udało się przebrnąć tylko 2 radnym – Katarzynie Zajączkowskiej-Kaim i Andrzejowi Wojciechowskiemu, aż 6 urzędnikom UG Nieporęt, wydającym decyzje w indywidualnych sprawach z zakresu administracji publicznej – Emilii Gerze, Wandzie Jońskiej, Barbarze Kopcińskiej, Jadwidze Piesze, Elżbiecie Staniszewskiej i Dariuszowi Wróblowi, 3 dyrektorkom lokalnych szkół – Wandzie Biłas, Edycie Kuś i Agacie Łukasiuk oraz Monice Kulmie, dyrektorce nieporęckiego SPZOZ-u i Elżbiecie Kotowskiej, dyrektorce gminnej biblioteki publicznej. W przeciwieństwie do radnych, urzędnicy z UG Nieporęt, byli też bardziej gorliwi, bowiem tylko oni w swoich oświadczeniach wykazali rzeczy, które do nich nie należą. Cudze nieruchomości „przywłaszczyły” sobie urzędniczki Katarzyna Skuza i Marta Turska oraz Wanda Delis, dyrektorka Zespołu Szkolno-Przedszkolnego z Wólki Radzymińskiej. Z kolei Anna Kołodziej, dyrektorka jednego z gminnych przedszkoli, do oświadczenia za ubiegły rok zapobiegliwie wpisała samochód, który nabyła w roku obecnym. Podobnie zapobiegliwie i skrupulatnie, kredyt zaciągnięty w 2012r. uwzględnił w swoim oświadczeniu majątkowym za rok 2011r. urzędnik Tadeusz Biernat.

ms