Anna Gajewska: Pomaganie to moje życie

anna-gajewska

Od lat działa społecznie. Wcześniej jako członek PSL, teraz odrzuciła partię i dołączyła do Bezpartyjnych Samorządowców. Mówi, że startowanie z tego komitetu pozwoli jej niezależnie kontynuować pracę na rzecz mieszkańców – skupiając się tylko na ich potrzebach bez partyjnych ograniczeń. Rozmowa z Anną Gajewską, która ubiega się o mandat radnej Rady Powiatu w okręgu Serock.

 

Lżej Pani bez legitymacji partyjnej? Czuje się Pani swobodniejsza w podejmowaniu decyzji?

Zarówno w radach gmin i powiatów nie powinny występować podziały polityczne. Podziały polityczne utrudniają pracę radnym, przykre jest, kiedy radny wstrzymuje się od głosu w sprawie inwestycji w swojej gminie, bo obowiązuje go dyscyplina. Ostatnio przeglądałam programy kolegów, którzy startują z list partyjnych, piszą wprost, aby na nich głosować, bo tylko oni są w stanie rozmawiać z władzą centralną, a wybranie innych radnych zepchnie gminy, powiaty na margines – nie rozumiem jak można tak mówić. Uważam, że idea samorządowców bezpartyjnych jest słuszna, zapewne każdy z bezpartyjnych ma swoje poglądy polityczne, ale w radach gmin i powiatów wszyscy będą grać do jednej bramki.

Jak ocenia Pani mijającą kadencję Rady Powiatu? Z których osiągnięć jest Pani najbardziej zadowolona?

To była moja pierwsza kadencja, początki były dla mnie trudne. Wszystko było nowe, wymagało dużego zaangażowania, wielu nocy nieprzespanych. Wiedziałam, że muszę się szybko wdrożyć, zwłaszcza że zostałam Członkiem Zarządu, a to już duża odpowiedzialność. Z perspektywy czasu pracę Pady Powiatu oceniam bardzo dobrze. Rada podejmowała dobre decyzje wsłuchując się oczywiście w głosy sprzeciwu i nie lekceważąc ich. Każdy radny chce, aby na terenie jego gminy było jak najwięcej inwestycji, to naturalne. Podobnie ja, najbardziej zadowolona jestem z inwestycji na terenie gminy Serock. Wspomnę tu przebudowy dróg w Borowej Górze, w Woli Kiełpińskiej, gdzie powstała droga od kościoła do Jachranki. Inwestycje, jakie zostały wykonane w Powiatowym Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Serocku, takie jak modernizacja i wyposażenie warsztatów  gastronomicznych, szatnie dla uczniów i oczywiście budowa pięknego boiska przy tej szkole. W skali całego powiatu dumna jestem z rozpoczęcia budowy budynku, w którym będzie mieściła się nowa instytucja Powiatowego Centrum Wczesnego Wspomagania Rozwoju Dziecka. To ważna inwestycja i szczególnie mi bliska.

 

 

Jako bezpartyjni idziecie z hasłem Dobra kontynuacja – dużo jeszcze zostało do dokończenia? Które z założeń programowych może okazać się największym wyzwaniem?

Tak hasło bezpartyjnych samorządowców w naszym powiecie jest jak najbardziej trafione. Każdy z radnych, którzy postanowili kandydować ponownie, ma zawsze niedosyt, że coś nowego jest jeszcze do zrobienia. Moim zdaniem jednymi z najważniejszych punktów programu Bezpartyjnych, a jednocześnie będących najważniejszym wyzwaniem, jest budowa stacji kolejowej w Zegrzu. To bardzo ważne z punktu rozwoju naszego powiatu. Pod kątem bezpieczeństwa bardzo ważna jest przebudowa wałów przeciwpowodziowych na Wiśle. Obie inwestycje są kosztowne w realizacji, ale bardzo potrzebne. Ich realizacja może odbyć się tylko przy udziale innych instytucji wyższego szczebla, które za to dopowiadają, ale my jako powiat musimy tego dopilnować dla dobra naszych mieszkańców.

A jak na takie zaangażowanie społeczne reaguje Pani rodzina? Jak udaje się pogodzić pracę zawodową, społeczną i tę w domu?

Społecznie pracuję od dawna, zawsze miałam wsparcie rodziny. Moja rodzina wie, że to jest moje życie – starać się pomagać ludziom i robić wszystko, aby aktywizować do działalności społecznej innych, zwłaszcza Panie, bo w nich jest siła. Staram się w tym duchu wychowywać dzieci. Jeśli ktoś chce, zawsze może pogodzić pracę zawodową z działalność społeczną i dom w którym najważniejsze są dzieci. Mi w tym pomaga mąż. Decyzję o startowaniu w wyborach zawsze podejmuję wspólnie z mężem, to on jest moim głównym i najlepszym doradcą.

Od lat wspiera Pani koła gospodyń wiejskich z gminy Serock. Teraz do osób, które chcą zaangażować się w samorząd dołącza Teresa Krzyczkowska, która startuje do Rady Miejskiej w Serocku.

Z Tereską znam się już od chyba 18 lat to wspaniała ciepła, uczciwa osoba, wspólnie do lat pracujemy społecznie. Mamy kilka sztandarowych imprez, które organizujemy do lat i cieszą się one coraz większą popularnością. Są to Dzień Kobiet, Konkurs Ziele Roku, Konkurs Kulinarny, co roku organizujemy wycieczkę trzydniową i obowiązkowo wyjazd do teatru. Same szukamy sponsorów tych imprez, zachęcamy do działania innych. Tereska startuje do Rady Miejskiej w Serocku z KWW Artura Borkowskiego i nie łatwo było ją namówić do startowania, ale się udało. Myślę, że zna bardzo dobrze problemy mieszańców swojego okręgu wyborczego, stara się wsłuchiwać w problemy mieszkańców pomagać im w ich rozwiązywaniu. Jako radna na pewno będzie dobrze reprezentowała mieszkańców i realizowała swój program wyborczy.