Jak może wyglądać połączenie kolejowe do Zegrza? Wywiad z Igorem Krajnowem

igor_krajnow

Igor Krajnow (fot. arch. GP)

Coraz częściej mówi się o ponownym uruchomieniu linii kolejowej do Zegrza Południowego, która miałaby obsługiwać nie tylko mieszkańców tej miejscowości, ale i Serocka, a nawet Pułtuska. Co o pomyśle reaktywacji linii mówi Igor Krajnow?

Wczoraj (20 października) pisaliśmy o spotkaniu, które ma odbyć się w środę i podczas którego omawiane mają być plany uruchomienia linii kolejowej z Legionowa do Zegrza. O to, jak ważna jest reaktywacja połączenia dla mieszkańców powiatu legionowskiego, jak połączenie będzie wyglądało i jakie będą koszty realizacji tego przedsięwzięcia, postanowiliśmy zapytać rzecznika ZTM oraz kandydata do Sejmiku Województwa Mazowieckiego, Igora Krajnowa.

Panie Igorze, jest pan kandydatem do Sejmiku Mazowieckiego. W programie wyborczym umieścił pan chęć uruchomienia połączenia kolejowego do Zegrza Południowego. Proszę nam powiedzieć, jak istotna jest ta kwestia dla mieszkańców powiatu legionowskiego?

Zacznę może od tego, że kolej bez Zegrza na pewno sobie poradzi. Natomiast czy Zegrze Południowe, powiat legionowski, gmina Nieporęt, Serock czy Wieliszew w dłuższej perspektywie czasowej będą w stanie sobie poradzić bez tego połączenia kolejowego?  Tutaj już nie byłbym taki pewny. Drogi mimo tego że są rozbudowywane, w takim samym tempie zapełniane są samochodami, więc tylko i wyłącznie kolej jest przyszłością systemu transportowego w powiecie legionowskim. Dzięki niej mieszkańcy powiatu mogą szybko i wygodnie dotrzeć do Warszawy, do szkoły, pracy czy też nawet poruszać się tylko po terenie powiatu. Dlatego tak istotne jest dla całej północnej części powiatu jak i dalszych miejscowości, żeby to połączenie do Zegrza Południowego reaktywować. Ważne jest, aby mieszkańcy nie tylko Nieporętu, ale także Serocka czy Pułtuska, którzy teraz dojeżdżają samochodami do Legionowa, mogli dojechać do Zegrza autobusem lub w ostateczności samochodem i tam przesiąść się do pociągu. Tylko kolej będzie w stanie zapewnić mieszkańcom szybki i sprawny transport.

Aktualnie jest pan radnym powiatowym. Co przez te 4 lata zrobiła rada powiatu? Czy przygotowaliście w jakiś sposób grunt, żeby uruchomić to połączenie kolejowe?

Przede wszystkim uważam, że wypracowaliśmy w sobie wolę, żeby w końcu zabrać się za ten temat i uruchomić to połączenie. Chcemy się do tego poważnie zabrać. Przygotowujemy już grunt pod reaktywację linii. W środę będziemy mieli okazję, aby na roboczo przejechać się szynobusem i zobaczyć jak to wszystko mogłoby funkcjonować. Były i będą prowadzone rozmowy między powiatem a marszałkiem czy powiatem a gminami na temat reaktywacji tego połączenia. Udało się zbudować bardzo silny front samorządowy, który będzie wspólnie w tej kadencji działał na rzecz kolei do Zegrza.

Panie Igorze, jakby to miało zostać zorganizowane? Jak miałoby wyglądać połączenie do Zegrza Południowego, na ile połączeń moglibyśmy liczyć i czy musiałby powstać duży parking? 

W tym momencie jest za wcześnie na to, żeby mówić o konkretnej liczbie połączeń. Myślę, że na początku mogłoby to funkcjonować w ten sposób, że byłoby kilka częstszych połączeń w godzinach szczytu – rano i po południu. W pozostałych godzinach pociąg mógłby jeździć nieco rzadziej np. co godzinę czy półtorej. Ważne jednak jest to, żeby pociąg kursował w miarę regularnie. Dzięki temu mieszkańcy będą mogli się do niego przyzwyczaić. Przez pierwszy okres funkcjonowania linii oczywiście trzeba byłoby obserwować, jakie jest zainteresowanie. Jeśli będzie rosło, w przyszłości można byłoby pomyśleć o zwiększeniu częstotliwości kursowania. Jeśli chodzi o parking to nie wyobrażam sobie, żeby oprócz przystanku kolejowego nie powstał tam parking. Jest tam miejsce, żeby taki parking zbudować. Jest tam także pętla autobusowa, więc mogłyby tam dojeżdżać autobusy dowozowe z Serocka. Widzę potencjał, aby stworzyć cały węzeł komunikacyjny z prawdziwego zdarzenia, mniejszą kopię węzła legionowskiego. Mielibyśmy kolej, autobusy i parking dla samochodów, czyli wszystko w jednym miejscu.

Przy każdej inwestycji mówimy o planach, ale trzeba mówić też o kosztach. Jakie orientacyjnie byłyby koszty samego stworzenia takiego węzła komunikacyjnego i jakie potem byłyby koszty funkcjonowania takich połączeń? Czy były robione takie szacunki?

Wiadomo, że tam trzeba byłoby przeznaczyć sporą kwotę na rewitalizację infrastruktury kolejowej, która w większości wprawdzie tam jest, ale wymaga gruntownej modernizacji. Budowa parkingu to też setki tysięcy jak nie miliony złotych (w zależności od tego, czy byłby to obiekt jednopoziomowy, czy kubaturowy). Drugorzędną sprawą jest trakcja elektryczna, której tam brakuje. Można na początku jeździć autobusem szynowym. Z analizy, którą powiat legionowski jakiś czas temu zamówił, wynika, że utrzymanie funkcjonowania połączenia to byłyby koszty rzędu dwóch milionów zł w skali roku. Przy współfinansowaniu tego przedsięwzięcia przez zainteresowane samorządy wraz z samorządem wojewódzkim, te koszty oczywiście rozłożyłyby się.