Legionowo. Weterynarz ostrzega. Nie strzelaj w Sylwestra – pomyśl o zwierzętach

pies-foter

fot. rawlands via Foter.com / CC BY

Przed nami Sylwester. Tego dnia o północy tradycyjnie już odpalone zostaną fajerwerki. Czy jest to jednak konieczne? Pomyślmy w tym czasie o psach, które przestraszone będą szukać schronienia. Cześć z nich ze strachu ucieknie i nie wróci. Niektóre może to nawet kosztować życie.

Tradycją stało się, że o północy w noc sylwestrową odpalone zostają fajerwerki i petardy. Jak pokazuje doświadczenie, niestety również kilka dni przed i po Nowym Roku słychać huk petard. Większość z nas uwielbia przyglądać się kolorowym światełkom pojawiającym się na niebie. Jednak to, co dla nas oznacza dobrą zabawę, dla niektórych psów jest jedną z najbardziej stresujących sytuacji. Co roku po nocy sylwestrowej wiele psów trafia do schroniska z powodu ucieczki, właściciele rozpaczliwie szukają swoich zwierzaków. Czasami słyszymy także o śmierci psów, wywołanej zawałem serca.

Psy boją się huku

Psy na wybuchy petard czy sztucznych ogni reagują strachem. – Większość psów jest zaniepokojona. Błyski i strzały są dla nich niemiłe, dlatego, że mają czuły słuch. Na ogół nie są to jednak reakcje niebezpieczne. Jest natomiast mała grupa psów, które ciężko to przechodzą. Są to psy, które mają głównie problemy z zachowaniem się. Nie chcą wtedy wychodzić na spacer, oddawać moczu czy załatwiać się. Jeśli są na podwórku, to uciekają do klatki. – mówi Jacek Bany z Przychodni Weterynaryjnej w Legionowie. – Są też takie psy, które chowają się w szafie albo potrafią wskoczyć do wanny i nie chcą wyjść, trzęsą się. Jeśli mają zaburzenia pracy serca czy inne choroby, to potrafi być to dla nich niebezpieczne. – dodaje. Często takie zachowanie trwa od tygodnia do dwóch. Przestraszone psy szukają miejsca, w którym mogą się schować, aby nie słyszeć odgłosów dochodzących zza okna. Zdarza się, że zwierzakom trzeba podawać nawet leki uspokajające. Pamiętajmy jednak, aby takich leków nie podawać psu na własną rękę, ich dawkę powinniśmy skonsultować z weterynarzem.

Co robić?

Jak możemy pomóc swojemu psu w tym czasie? Żeby nas zwierzak był spokojniejszy, jeśli mamy taką możliwość, powinniśmy tego dnia pozostać z nim w domu. Zwierzęta o wiele bezpieczniej czują się przy swoim właścicielu. Najpierw znajdźmy psu bezpieczne miejsce, takie w którym będzie mógł przeczekać całą noc. Najlepiej jeśli będzie to pomieszczenie, gdzie huk strzałów nie będzie bezpośrednio dochodził (w bloku jest to zazwyczaj łazienka), jeśli nie mamy takiej możliwości to umieśćmy zwierzaka w pokoju z zasłoniętymi oknami i zapalmy światło, aby psiak nie widział błysku fajerwerków. Możemy także głośniej włączyć telewizor lub radio, zagłuszając tym samym chociaż trochę huk petard. Mimo wszystko starajmy się zachować spokój i nie pocieszajmy psa. Jeśli będziemy go przytulać i głaskać tylko spotęgujemy jego lęk.

Z psem na zewnątrz

Jak zaznacza lek. wet. Jacek Bany, istotną kwestią jest również ochrona psów podczas spaceru. – Jeśli widzimy, że ktoś odpala petardy, nie wychodźmy wtedy z psami. Większość psów ma odruch aportowania różnych rzeczy. Zdarza się, że potrafią złapać petardę i uciekać z tym. Może to się źle skończyć. – mówi. – Niestety z takimi przypadkami również miałem do czynienia. W pysku jednego z psów eksplodowała petarda, zwierzak nie przeżył. Na takie rzeczy trzeba więc uważać. – dodaje. W przypadku oparzenia sami możemy schłodzić miejsce chłodną wodą, ale nie zimną. Jeśli chodzi o poważniejsze oparzenia lub takie dotyczące głowy, oczu to niezwłocznie powinniśmy udać się do weterynarza. Pamiętajmy również, aby wyprowadzać swoje psy na smyczy oraz przyczepić do obroży identyfikator ze swoim imieniem i numerem telefonu. Pies wystraszony hukiem petard może zerwać się ze smyczy i uciec. Kiedy ktoś go odnajdzie, łatwo będzie mógł skontaktować się z właścicielem.

Pamiętajmy o tym, że dla psów fajerwerki to żadna zabawa, a jedynie niepotrzebny stres. Dlatego powstrzymajmy się od ich odpalania i zastanówmy się nad bezpieczniejszą alternatywą. Jeśli już musimy wykorzystać zakupione fajerwerki – zróbmy to o północy w Sylwestra, nie strzelajmy jeszcze kilka dni po.