Powiat w sprawie nowych linii kolejowych: albo obecną trasą, albo ze stacjami w powiecie

komisja_rozwoju_powiat_tory

Komisja Rozwoju Rady Powiatu, w trakcie której wypracowano stanowisko dotyczące przebiegu planowanej linii kolejowejprzecinającej powiat legionowski

19 lutego podczas komisji rozwoju Rada Powiatu Legionowskiego opracowała stanowisko w sprawie zaproponowanych wariantów budowy nowej linii kolejowej związanej z powstaniem Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) w Baranowie. Punktem wyjściowym przed konsultacjami w gminach są 2 alternatywne rozwiązania.

Gmina Wieliszew: żaden wariant nie może zostać przyjęty

Na wstępie zebrania Izabela Kownacka przywołała decyzje PKP sprzed ostatnich lat odnośnie inwestycji kolejowych. Według jej relacji jeszcze w 2012 roku koleje planowały rozbudowę linii na przebiegu starej trasy, tak jak obecnie zakłada jeden z wariantów (linia pomarańczowa, patrz TUTAJ). Rok później kolejarze zrezygnowali z tych planów. Od tego czasu tory były stopniowo rozbierane, a ziemie wykupywane i zabudowywane domami jednorodzinnymi. Dlatego zdaniem radnej reprezentującej gminę Wieliszew budowanie tam linii kolejowej, wśród istniejącej już zabudowy, nie jest dobrym rozwiązaniem. Według Kownackiej drugi wariant (linia zielona) również wytyczony jest na terenach przygotowanych pod zabudowę i dodatkowo biegnie przez obszary chronione ze względu na walory przyrodnicze. Podobnie sytuacja wygląda przy trzecim wariancie (linia niebieska), który zakłada, że linia kolejowa przebiegałaby w rezerwacie przyrody Wieliszewskie Łęgi. – Z punktu widzenia gminy Wieliszew żaden z wariantów nie może zostać przyjęty. Są to tereny objęte inwestycjami lub obszary chronione ze względu na walory przyrodnicze – podsumowała Izabela Kownacka.

 

 

 

Gmina Nieporęt: już sam plan wstrzymuje inwestycje

Podobnie brzmiało stanowisko obecnych na komisji mieszkańców gminy Nieporęt. Marta Damm-Świerkocka ze Stowarzyszenia Mieszkańców Zielony Nieporęt stwierdziła, że ich sytuacja jest analogiczna do gminy Wieliszew. – Tereny, które obejmują zaproponowane warianty, są bardzo zabudowane, silnie rozwijają się. Na jednej z gminnych działek zaplanowano już budowę szkoły. Linie idą przez lasy Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu, gdzie mamy zagrożone gatunki – mówiła Damm-Świerkocka. – Samo narysowanie tej kreski na mapach to już jest zablokowanie wszelkich inwestycji, to już jest bardzo duży spadek wartości działek i domów – dodała na koniec.

W imieniu mieszkańców Józefowa wypowiedziała się także pani Agnieszka. – Mieszkam w Józefowie, przy ul. Objazdowej. Tutaj zaplanowano dwa warianty, każdy zły. Jeden przechodzi przez mój salon. Mogłabym otrzymać rekompensatę, ale mieszkam tu od 2006 roku i perspektywa zaczynania wszystkiego od nowa przeraża mnie. Przeprowadziłam się tu, po to by mieszkać w ciszy i spokoju. W okolicy jest 300-letnie gospodarstwo rolne państwa Sadowskich, które ubiega się o status gospodarstwa ekologicznego. Jest też stadnina. Budowa torów w sposób diametralny zmieni nasze życie. Jeśli oszczędność 7 minut na dojeździe pociągu ma zniszczyć nasze życie, to jest to absurdem opłaconym ogromnym kosztem społecznym, ekonomicznym i krajobrazowym – mówiła mieszkanka Józefowa.

Sokolniki: musimy wyjść z propozycją, bo specustawa przejedzie jak walec

Sylwester Sokolnicki, choć również sceptycznie nastawiony do planów przebiegu drogi ekspresowej w gminie Serock, którą wytyczono m.in. na terenach rezerwatu czy w sąsiedztwie Pałacu Radziwiłłów, apelował o wypracowanie alternatywnego rozwiązania. – Gminy muszą wyjść z jakąś propozycją, a nie tylko odrzucać wszystko, bo jeśli rząd postanowi, to tak zrobi. Specustawą przejedzie jak walec. Wianuszek związany z CPK jest priorytetem dla władzy rządzącej i czy nam się podoba czy nie, może to powstać i nasze plany zagospodarowania czy protesty niewiele zmienią – apelował były burmistrz Serocka.

Nie dla linii tranzytowej przez osiedla

Zdaniem Grzegorza Kubalskiego, przewodniczącego komisji rozwoju, należy rozwijać transport kolejowy, ale tak, by poprawiać układ komunikacyjny także w ramach samej aglomeracji warszawskiej. Jego zdaniem tory, które prowadzone są przez środek miejscowości, mają cel tylko wtedy, gdy stanowią połączenia lokalne, które dają możliwość łatwiejszego dojechania do Warszawy. – Tutaj jest pomysł, by powstała wyłącznie linia tranzytowa, bez powiązania lokalnego. Jest to pierwszy znany mi przypadek, gdzie w granicach aglomeracji miejskiej ciągnie się linie przez osiedle już dość gęsto zabudowane z założeniem, że nie będzie się tam zatrzymywał żaden pociąg. – mówił Kubalski.

Na przebiegu dotychczasowej linii, odbicie przed Janówkiem Drugim

Zdaniem przewodniczącego komisji, gdyby miała to być linia tranzytowa, należy ją poprowadzić do Chotomowa na przebiegu dotychczasowej linii. Następnie przed Janówkiem Drugim linia odbijałaby w prawo, przecinałaby drogę nr 631 i dalej między Górą a Janówkiem Pierwszym mostem kierowana byłaby przez Narew i na wysokości Pomiechówka łączyła się z obecnym przebiegiem drogi kolejowej nr 20. Takie obejście obecnego szklaku prowadzącego do Nowego Dworu Mazowieckiego pozwoliłby ominąć ostry zakręty przy tamtejszym moście, przed którym pociągi muszą znacznie zwalniać. Według wyliczeń Kubalskiego takie rozwiązanie skróciłoby czas przejazdu pociągu o 3 – 4 minuty. I choć to o 3 minuty więcej niż w zaproponowanych wariantach, byłby to pomysł tańszy i bardziej akceptowalny społecznie.

Gdyby robili przystanki kolejowe…

Zdaniem Kubalskiego nad zaproponowanymi przebiegami linii można byłoby pochylić się, gdyby poza przebiegiem tranzytowym przewidziano dodatkowe przystanki kolejowe obsługujące teren, na którym powstaje linia kolejowa. – Na etapie konsultacji oczekiwałbym od kolei nie tylko przebiegu torowego, ale również wskazania przewidywanych miejsc, gdzie miałyby powstać przystanki kolejowe. Możemy wtedy dyskutować, czy taka poprawa komunikacji z Warszawą jest warta kłopotów, które są stwarzane naszym mieszkańcom – podsumował Kubalski dodając, że przy braku takich informacji należy pozostać przy wersji poprowadzenia nowych linii obecnym szlakiem aż do rozwidlenia przed Janówkiem Drugim.

Do 10 marca musimy przedstawić nasze stanowisko, bo jeśli tego nie zrobimy, oni uznają, że nie mieliśmy zastrzeżeń – mobilizował do sprawnego działania przewodniczący komisji.

Będą konsultować w gminach

Na czwartek, 27 lutego, gminy Wieliszew i Nieporęt zaplanowały konsultacje z mieszkańcami. W przyszłym tygodniu w planach jest także zebranie konwentu powiatu legionowskiego, który podsumuje głosy płynące ze wszystkich gmin. Na ich bazie opracowane zostanie stanowisko powiatu, które do 10 marca zostanie przesłane do Strategicznego Studium Lokalizacyjnego Inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego.