Sprawdź, co masz na strychu i w piwnicy. Triglav szuka skarbów

IMG_5180a

 

Zdaniem członków Towarzystwa Historyczno Badawczego Triglav z Nowego Dworu w domach, piwnicach, czy na strychach powiatu legionowskiego może znajdować się wiele skarbów z okresu II Wojny Światowej, a nawet starszych. Ich zdaniem ludzie bardzo często nie zdają sobie sprawy, jak ciekawe i wartościowe historycznie przedmioty posiadają.
Towarzystwo zostało zarejestrowane w Nowym Dworze Mazowieckim i tam przeprowadziło już pierwsze działania. Jednak znaczna liczba jego członków to mieszkańcy powiatu legionowskiego, a szczególnie Gminy Jabłonna. Tym należy tłumaczyć zainteresowanie tutejszymi terenami.

Jest wiele do znalezienia

Obecnie Triglav stara się o potrzebne zgody, by przeprowadzić poszukiwania mogiły zbiorowej na terenie gminy Jabłonna. Zamierzają też prowadzić eksplorację runa leśnego na tym terenie. To tylko najbliższa przyszłość, bo w ich archiwach możemy znaleźć jeszcze wiele informacji na temat miejsc na terenie powiatu legionowskiego, które warto zweryfikować. – Jesteśmy w stałym kontakcie z Wójtem Gminy Jabłonna i już działamy pod kątem zezwoleń w sprawie oczyszczenia ze śmieci fortu D-10 w Trzcianach oraz eksploracji jego i terenu przyległego. Wszystkie znaleziska przekażemy oficjalnie do Muzeum Legionowa – już rozmawialiśmy w tej sprawie z Dyrektorem – albo do Izby Pamięci Gminy Jabłonna. Chcemy też odszukać czołg niemiecki, prawdopodobnie Tygrys, który ma znajdować się w okolicach Janówka. Na pewno sprawdzimy te informacje i jeżeli się potwierdzą, będziemy chcieli te wszystkie znaleziska wydobyć za zgodą Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków – planuje Sławomir Kaliński, członek stowarzyszenia.

Sprawdź, czy masz skarby

Podobno każdy z nas może mieć u siebie w domu historyczne skarby i nie zdawać sobie z tego sprawy. Dotyczy to zwłaszcza tych mieszkańców, którzy odziedziczyli dom po dziadkach lub od wielu lat mieszkają w tym samym miejscu. Z czasem gromadzimy różne przedmioty, w garażu, piwnicy czy na strychu. Czasem znajdujemy coś podczas budowy domu. Znalezisko uznajemy za ciekawe, ale nie potrafimy powiedzieć, jak weszliśmy w jego posiadanie. Tymczasem może się okazać, że ten przedmiot jest bardzo cenny. Nie chodzi tu jednak o wartość finansową. Nie kupimy za niego nowego samochodu i nie poślemy dziecka na studia. Mowa to o wartości historycznej. Członkowie Stowarzyszenia Triglav są pewni, że właśnie dzięki ludziom, świadkom historii i rodzinnym legendom, można odnaleźć wiele ciekawych eksponatów. – W styczniu tego roku dostaliśmy informację od Adama Kurpiewskiego, obecnie członka naszego stowarzyszenia, że wie, gdzie się znajduje głowa lwa, która może być elementem spichlerza Twierdzy Modlin. Widział ją kiedyś kilka razy, 20 lat temu w okolicach podwarszawskich Babic. Udaliśmy się na rekonesans, gdzie namierzyliśmy głowę lwa na prywatnej posesji w Klaudynie. Pierwszą rozmowę z właścicielem przeprowadziliśmy w połowie lutego. Ostatecznie dzięki członkowi honorowemu, Marcinowi Dziedzicowi, za symboliczną kwotę odkupiliśmy głowę lwa od pana Jerzego Woźniaka – opowiada Mariusz Kańduła, członek stowarzyszenia. Nie wiadomo jeszcze, czy jest to dokładnie ta poszukiwana głowa lwa. Potrzeba czasu, by to ustalić.

Na co zwracać uwagę

Wśród członków stowarzyszenia jest wiele osób, które posiadają odpowiednią wiedzę, by ocenić, czy dany przedmiot pochodzi z czasów mających wpływ na naszą historię, czy może jest elementem ważnego obiektu historycznego. – Bardzo ważne są stare zdjęcia rodzinne. Za plecami kogoś z naszej rodziny może znajdować się nieistniejąca już budowla. Duże znaczenie mają też listy oraz wszelkiego rodzaju dokumenty, numizmatyka. Od razu możemy odrzucić przedmioty, które są spawane, powinny być to raczej przedmioty nitowane i kute. Ważne jest, że jeśli nie znamy pochodzenia przedmiotu, a naszym zdaniem może być stary, to nie pozbywać się go lekkomyślnie, w ten sposób wiele ciekawych eksponatów już przepadło. My chętnie pomożemy w ustaleniu pochodzenia takich domowych znalezisk – mówi Artur Dudko, członek stowarzyszenia. Bardzo istotne są fotografie, na których znajduje się pieczęć z nazwiskiem fotografa Juress lub Peretz. Jeden z nich fotografował krajobrazy i budynki drugi najczęściej ludzi. Odszukane w ten sposób zabytki będą mogły być eksponowane i „opowiadać” swoją historię okolicznym mieszkańcom. Pomysłem na to są izby pamięci i ścieżki edukacyjne. W ten ostatni pomysł chce się również włączyć Nadleśnictwo Jabłonna. Zastępca Nadleśniczego Artur Zakolski w rozmowie z przedstawicielami stowarzyszenia podkreślał, że zależy mu na tym, by miejsca istotne historycznie, a znajdujące się na terenach leśnych zostały oznaczone i zinwentaryzowane. Dzięki temu będą mogły być chronione.
Pozytywem jest tak szeroko zakrojona działalność stowarzyszenia. Nie chodzi o szukanie w ziemi niewybuchów czy skrzyń wypełnionych złotem. Triglav to grupa miłośników historii, która stale się powiększa. Siedzibą Stowarzyszenia jest jeden z zabytkowych obiektów w Nowym Dworze Mazowieckim Wieża Michałowska. – Triglav jest chętny do współpracy z każdym, dla którego historia to ważna sprawa i chcemy powiększyć grono naszego stowarzyszenia, dlatego też szukamy pasjonatów historii. Najlepiej ludzi z zapasem energii, obojętnie w jakim wieku, kochających naszą polską historię, kochających grzebać w ziemi jak również pasjonatów ze środowisk archeologicznych, którzy wsparliby nasze działania dobrą radą i pomocą – zapewnia Michał Waliszkiewicz, członek stowarzyszenia.