Wybory 2014. Będą kary za wieszanie plakatów wyborczych na słupach?

DSC_7672

Poprzednia kampania wyborcza (fot. GP/kg)

Do wyborów samorządowych pozostały nam niecałe dwa tygodnie. Kampania trwa w najlepsze, mimo wciąż pojawiających się zakazów wieszania ogłoszeń wyborczych np. na urządzeniach elektrycznych. 

Kandydaci na burmistrzów, wójtów i radnych rozwieszają swoje plakaty, banery i ogłoszenia na słupach, domach czy ogrodzeniach. Kilka dni temu w tej wiadomości pisaliśmy o zakazie umieszczania reklam na słupach, skrzynkach i szafach telekomunikacyjnych, o którym Orange Polska S.A. poinformowała samorządy. Jak się okazuje, pojawiła się kolejna firma, która ma w tej sprawie takie same stanowisko.

Zakaz montażu ogłoszeń wyborczych na urządzeniach energetycznych!

Tym razem to PGE Dystrybucja S.A. nie wyraża zgody na umieszczanie wszelkich materiałów wyborczych na urządzeniach energetycznych, które są własnością spółki. – Wieszanie materiałów wyborczych na urządzeniach energetycznych może być przyczyną awarii w sieci co w konsekwencji może zakłócić dostarczanie energii elektrycznej do odbiorców – informuje Krzysztof Rusak, dyrektor rejonu z PGE Dystrybucja S.A.

Kto poniesie koszty demontażu anonsów wyborczych?

Samorządy zostały poproszone o podjęcie działań, które mają zmusić komitety wyborcze do zaprzestania wieszania plakatów i ogłoszeń oraz usunięcia materiałów, które już pojawiły się na tych urządzeniach. Jeśli jednak tak się nie stanie, PGE Dystrybucja S.A. zapowiada podjęcie zgodnych z obowiązującym prawem kroków, zmierzających do usunięcia ogłoszeń wyborczych, a także obciążenie kosztami ich demontażu osób odpowiedzialnych za ich rozwieszanie na urządzeniach energetycznych należących do spółki.