Młodzieżowa i Dziecięca Drużyna Pożarnicza z Kałuszyna to szlachetna perła i przysłowiowe oczko w głowie wieliszewskiej społeczności. Drużyna ta wzbudza lokalny aplauz, podziw i zachwyt.
Pomysłodawcą utworzenia tej drużyny był Bartłomiej Trzaskoma i Tomasz Piwowarski. Gdy w roku 2015 przymierzali się do utworzenia strażackiego zastępu złożonego z najmłodszych adeptów, nie przeczuwali, że ich pomysł wywoła lawinę tak pozytywnego odbioru zarówno na szczeblu lokalnym jak i centralnym.
Drużyna z Kałuszyna zdobyła atencję szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka. Pan minister wraz z kałuszyńskimi adeptami zainaugurowali w Urzędzie Gminy Wieliszew program ograniczania przestępczości i aspołecznych zachowań „Razem bezpieczniej” im. Władysława Stasiaka. Mieszkańcy gminy Wieliszew są dumni i zafascynowani społecznym projektem, który kształtuje postawy wielkiej odpowiedzialności oraz głębokiego zaufania obywatelskiego wśród lokalnej młodzieży. Projekt ten kształtuje postawy prospołeczne, rozwija osobowość młodych adeptów oraz kształtuje charakter i poczucie odpowiedzialności wśród wieliszewskiej młodzieży.
Kałuszyn po raz kolejny wspiera młodych adeptów
Piotr Mostowiec wraz z Michałem Stachnikiem to znakomity tandem na miarę wielkiej, zgranej i zsynchronizowanej orkiestry. Panowie dwoją się i troją, aby wspomagać i integrować ludzi oraz dbać o dobro wspólnoty. Po raz kolejny zostali inspiratorami oraz ambasadorami charytatywnej imprezy, która wsparła szlachetną inicjatywę. W sobotni wieczór (19.11) po raz kolejny zorganizowali w kałuszyńskiej remizie charytatywną zbiórkę oraz licytację pożarniczych gadżetów. Uczestnicy zebrali 2 177 zł, które inicjator przekazał na rzecz Młodzieżowej i Dziecięcej Drużyny Pożarniczej z Kałuszyna. W lokalnej rewii wśród sympatycznych, serdecznych i zintegrowanych mieszkańców nie zabrakło również charyzmatycznych maratończyków z ekipy Wieliszew Heron Team.
Wsparcie, wdzięczność i troska to atrybut i charakterystyczna wizytówka aktywistów z Wieliszewa, która krok po kroku buduje drogocenny kapitał społeczny. Sobotni wieczór w Kałuszynie był świetną zabawą na tak zwane cztery fajery. Budujące oraz niezwykle fascynujące jest to, że zwykłą ludzką, weekendową radość dzięki odpowiednim inicjatorom zawsze można zamienić na sukces i pożytek prospołeczny.
Rafał Brodel
