Nasza Historia: „Olędrzy” w okolicach Nieporętu

cmentarz_Michalow_Grabina

Na przełomie XVIII i XIX w. właściciele dóbr ziemskich sprowadzili w okolice Nieporętu niemieckich osadników. Pochodzili oni między innymi z Prus i z przeludnionych terenów Niemiec, byli też potomkami mennonitów z okolic Nowego Dworu Mazowieckiego i Kazunia. Mennonici byli chrześcijanami rodem z Holandii, stąd zapewne wzięła się spolszczona nazwa „Olędrzy”, która była później używana także w stosunku do osadników niemieckich.

 

Koloniści znali się na budowaniu kanałów melioracyjnych i osuszaniu terenów podmokłych oraz wprowadzali nowatorskie metody uprawy roli i hodowli zwierząt. Osiedlani byli na terenach trudnych, często tam gdzie nie powiodło się osadzenie pańszczyźnianych chłopów.

Wszystko odbywało się na zasadzie umowy osadniczej na czas określony. Zawierała ona zobowiązania kolonistów względem właściciela ziemskiego. Przez pierwszych kilka lat pobytu na danym terenie obowiązywał ich wolnizny, czyli okresy, w których nie musieli płacić podatków swojemu „właścicielowi”. Musieli natomiast pobudować dom i zorganizować swoje gospodarstwo. W nowo zakładanej wsi wyznaczano zazwyczaj miejsce na szkołę (pełniącą również funkcję domu modlitwy) i cmentarz.

 

 

Najstarszą kolonią znajdującą się w granicach dzisiejszej gminy Nieporęt był Józefów założony w 1788 r. W latach 20. XIX w. na mapie pojawiły się kolejne nowe miejscowości: „Kolonia nieporęcka Stanisławów” (dziś Stanisławów Pierwszy), „Kolonia nieporęcka Aleksandrów”, „Kolonia Nieporęcka Izabelin” „Kolonia Nieporęcka Augustówek” i „Kolonia Michałów” (dziś Michałów-Grabina). Po wprowadzeniu Kodeksu Napoleona proboszcz parafii był jednocześnie urzędnikiem stanu cywilnego, więc informacje na temat osadników z Józefowa znajdujemy w aktach metrykalnych parafii Chotomów. W aktach nieporęckich znajdziemy nazwiska mieszkańców ze Stanisławowa, Izabelina, Aleksandrowa i Augustówka, a na dokumenty dotyczące Michałowa-Grabiny natrafimy w parafii Tarchomin.

Koloniści osuszyli znaczne tereny. Budowali rowy melioracyjne i regulowali lokalne cieki wodne, np. Kanał Bródnowski. Całkowicie zmienili również bieg rzeki Czarnej. Wierzby, które kojarzymy z Mazowszem, były sadzone właśnie przez kolonistów, ponieważ chłonęły dużo wody i tym samym osuszały drogi oraz rowy wzdłuż których rosły. Z wierzbowych witek tworzono plecione płoty, również charakterystyczne dla osadników.

Według spisu powszechnego z 1921 r. największą pod względem liczby osadników miejscowością był Stanisławów (Stanisławów Pierwszy). Posiadał 372 mieszkańców z czego: 247 ewangelików, 74 katolików, oraz 51 żydów. 100% mieszkańców tej miejscowości deklarowało narodowość polską (sic!). W całej ówczesnej gminie Nieporęt było 494 mieszkańców wyznania ewangelickiego, z czego narodowość niemiecką deklarowało 105 osób i byli to tylko osadnicy z kolonii Augustówek (obecnie gmina Warszawa-Białołęka).

Na przestrzeni lat dochodziło do mieszania się rodzin niemieckich i polskich, czego dowodem są księgi metrykalne, jak również niektóre spolszczone nazwiska współczesnych mieszkańców naszej okolicy. Istnieje dużo wspomnień mówiących o kontaktach rdzennych mieszkańców z kolonistami potwierdzających dobrosąsiedzkie relacje. Warto jednak zaznaczyć, że wraz z intensywniejszą propagandą III Rzeszy dobre stosunki między rdzennymi mieszkańcami, a osadnikami uległy znaczącemu pogorszeniu. Wśród części kolonistów pojawiły się wyraźne dążenia nacjonalistyczne. Po wybuchu II wojny światowej, część najmniej zasymilowanych (zwłaszcza tych sprowadzonych już na początku XX w.) wstąpiła do armii niemieckiej. Były też rodziny, które angażowały się w walkę po stronie polskiej.

Koloniści zostali wysiedleni przez władze niemieckie na początku lat 40. głównie na tereny Kujaw, a po wojnie wyemigrowali do Niemiec i USA. Ziemia po dawnych gospodarstwach, stanowiąca własność Skarbu Państwa, została sprzedana. Pozostałe po nich cmentarze były elementem tzw. niechcianego dziedzictwa. Stając się np. miejscem do pozyskiwania kamienia jako materiału budowlanego. Sukcesywnie niszczone i zaniedbywane – popadły w ruinę.

Na terenie obecnej gminy Nieporęt znajdują się pozostałości czterech cmentarzy. Najlepiej zachowany z nich jest ten w Michałowie-Grabinie przy ul. Kwiatowej. Znajdują się tu pomniki powstałe z piaskowca, lastriko i betonu. Inskrypcje wykonano zarówno w języku polskim, jak i niemieckim. Dzięki pracom zapoczątkowanym przez Nieporęckie Stowarzyszenie Historyczne, zdewastowana nekropolia została wysprzątana, a pomniki nagrobne wyremontowane. Na cmentarzu w Stanisławowie Pierwszym przy ul. Konwaliowej pozostały nieliczne granitowe pomniki bez inskrypcji. Dzięki pracom badawczym, prowadzonym przez stowarzyszenie w porozumieniu z Mazowieckim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, udało się odnaleźć blaszane tabliczki z fragmentami napisów w języku polskim. Nekropolia w Aleksandrowie przy ulicy Małołęckiej jest zaśmiecona i zarośnięta. Ostatni krzyż został stąd skradziony przeszło 4 lata temu. Cmentarz w Józefowie znajdował się na wysokiej wydmie. W czasie II wojny światowej stanowił punkt o znaczeniu militarnym. Został wtedy mocno zniszczony. Ostatecznie w latach 70. przez środek wydmy wykonano przekop i poprowadzono drogę wojewódzką nr 632. Resztki trumien i ludzkie szczątki zostały rozgarnięte po dwóch stronach jezdni.

Artykuł zapewne nie wyczerpuje tematu osadnictwa olęderskiego na obszarze obecnej gminy Nieporęt. Jest jedynie zwróceniem uwagi na zapomnianych dawnych mieszkańców tych terenów po których pozostały tylko nieliczne ślady.

Konrad Szostek

Ważniejsze źródła:

W. Marchlewski, Przyczynek do dziejów osadnictwa olęderskiego w środkowym biegu Wisły w XIX-XX w. (do 1945 r.), „Kwartalnik Historii i Kultury Materialnej” 1988, nr XXXVI/3, s. 101, 103.
T. Lewicki, Karta ewidencyjna cmentarza: Józefów, gm. Nieporęt, woj. stołeczne warszawskie, Urząd Ochrony Zabytków w Warszawie, 1998.
K. Szostek, Problematyka ochrony konserwatorskiej wybranych cmentarzy osadników olęderskich z terenu Mazowsza, niepublikowana praca licencjacka pod kierunkiem dr. J. Wysockiego, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Wydział Nauk Historycznych i Społecznych, Warszawa 2016.

 

Patroni wydawnictwa: