Zaskakująca zmiana zasad wyboru sołtysa

520443258bda0.jpg

Na zwołanym 5 kwietnia zebraniu wiejskim w Łajskach nie dokonano wyboru sołtysa. Mimo obecności ponad 70 osób i wcześniejszym umieszczeniu tego punktu w programie zebrania – nieoczekiwanie zmieniono zasady wyboru sołtysa. Przebiegły Jan Sołtys oświadczył zdumionym ludziom, źe w Łajskach nagle przybyło mieszkańców, a ich liczba raptownie przekroczyła 1500. W takim przypadku, zgodnie z obowiązującym statutem, wybory sołtysa muszą się odbyć na innych zasadach. Dostrzegalne zdenerwowanie i drźenie głosu towarzyszące temu stwierdzeniu trudno było tłumaczyć tremą. 8 maja  mieszkańcy Łajsk w głosowaniu powszechnym oddadzą swe głosy do urn wyborczych.


Wyjście awaryjne

Dlaczego nie doszło do wyborów nowego sołtysa? Moźe dlatego, źe wśród obecnych pojawił się kontrkandydat do tej funkcji. Zdzisław Lewandowski przybył w otoczeniu rodziny i znajomych. Juź wcześniej zapowiadał, źe w tym roku stanie do wyborów sołeckich. Zmobilizował najbliźszych oraz sąsiadów, a takźe członków chóru z miejscowego Koła Seniora i mógł się spodziewać wygranej. – Zdzisiek Lewandowski wygrałby dziś z Jankiem Sołtysem. Stary sołtys się zorientował „co jest grane i zagrał va banque” – stosując wyjście awaryjne – powiedziała prosząca o anonimowość jedna z osób uczestniczących w zebraniu.

Taka ewentualność jest wielce prawdopodobna, gdyź znając wcześniejsze praktyki wyborcze podwójnego funkcyjnego z Łajsk, moźna się spodziewać, źe uźyje swych metod, aby zapewnić sobie poparcie i skupienie w sobie dwuwładzy w sołectwie. Chociaź „wyjście awaryjne” brzmi jak teoria spiskowa, to coś w tym musi być, skoro kilkoro uczestników zebrania jeszcze nazajutrz nie rozumiało, o co w tym chodzi?

Przypomnijmy, źe od 1998 r. Jan Sołtys jest sołtysem wsi Łajski, a od 2002 roku łączy tę funkcję z mandatem radnego. Nie przebierając w środkach i nie oglądając się na nic, niszczy sołecką konkurencję do miejsca w samorządzie gminnym. Od odwołania go z funkcji przewodniczącego rady gminy w marcu 2010 roku jego poparcie jednak wyrażnie spadło. Świadczy o tym choćby znaczący spadek wyniku Jana Sołtysa w wyborach samorządowych. Z rekordowego 66,06% w roku 2006 do nieco ponad 43% w roku ubiegłym. Ponad 22% mniej to bardzo duźa utrata popularności. Tego zmniejszenia poklasku za nic w świecie nie chce uznać podwójny funkcyjny z Łajsk.
Wątpliwości w sprawie niezrealizowania programu zebrania wsi Łajski jest jednak bardzo wiele.

Ogłoszenia

O zebraniu wiedziano kilka dni wcześniej. Sołtys Łajsk takźe (na swój sposób, a więc tam gdzie mu się podobało) gdzieniegdzie porozwieszał plakaty z informacją o zebraniu wiejskim w dniu 5 kwietnia. W punkcie 5. „jak wół” było napisane: zgłaszanie kandydatów na sołtysa i wybór sołtysa. Stąd raczej oczywisty wniosek, źe na kilka dni przed terminem zebrania sołectwo Łajski liczyło mniej niź 1500 osób.
Któź lepiej niź Sołtys wiedział ilu mieszkańców mają Łajski, skoro to on od 12 lat zbiera podatki sołeckie i jeszcze niedawno, bo do 15 marca dysponował nakazami płatniczymi?

Ponadto w dniu zebrania 5 kwietnia na stronie internetowej UG Wieliszew pojawiło się ogłoszenie wójta gminy, informujące o jego zwołaniu na godzinę 18. Skąd więc póżniejsza wolta Sołtysa i wmawianie ludziom, źe przekroczenie liczby 1500 mieszkańców nastąpiło właśnie teraz? Czyźby między rankiem a popołudniem 5 kwietnia nastąpił ten moment i kto zweryfikował informacje sołeckiego spryciarza?

Wójt Paweł Kownacki wyjaśniał, źe według obowiązującego statutu w miejscowości liczącej powyźej 1500 mieszkańców obowiązują inne zasady wyboru sołtysa. Dotychczas taki przypadek dotyczył jedynie Wieliszewa. Uzasadniał teź powody zaniechania wyboru sołtysa na zebraniu 5 kwietnia. – Łajski rozwijają się dynamicznie. Kilkadziesiąt osób zameldowało się szybko. Gdy podjąłem informację, źe na ten moment Łajski liczą ponad 1500 mieszkańców, to zgodnie ze statutem nie mogliśmy ich przeprowadzić na poprzednich zasadach, gdyź groziło to zaskarźeniem wyboru do organów nadrzędnych. Musimy mieć świadomość, źe w tej sytuacji ktoś mógłby podwaźyć te wybory. Przełoźenie ich na 8 maja to moźe i lepiej, bo jeśli w tak duźej miejscowości jak Łajski na zebraniu były tylko 74 osoby, a nieco wcześniej w trzykrotnie mniejszej Górze na zebranie przyszło 64 mieszkańców. Moźna więc uznać, źe czekający nas powszechny sposób wyboru będzie bardziej reprezentatywny i sprawi, źe sołtys wybrany w ten sposób będzie miał większy mandat do tego, źeby reprezentować tak duźe sołectwo – wyjaśniał Wójt Gminy Wieliszew.

Chcąc nie chcąc, musimy się zgodzić z tym wyjaśnieniem, tylko znając wyrafinowanie Jana Sołtysa jakoś trudno nam uwierzyć, źe nie skorzysta z wypróbowanych form zachęty do udziału w wyborach powszechnych i głosowania na niego.

Sołtys do kwadratu

Sołtys Łajsk Jan Sołtys sprawuje swą funkcję od listopada 1998 roku. Po jego wygranej w czasie jednej z sesji rady gminy ówczesny wójt Edward Trojanowski nieco źartobliwie określił jego wybór na tę funkcję, stwierdzeniem „Sołtys do kwadratu”.

Ci, którzy uczestniczyli w tamtym pamiętnym zebraniu do dziś pamiętają nadzwyczajną na owe czasy frekwencję w listopadzie 1998 roku. Ponad 120 osób było rekordem udziału w zebraniu sołeckim w Łajskach. Nadzwyczajne uczestnictwo mieszkańców było w duźej mierze zasługą Jana Sołtysa. Trzeba przyznać, źe ma swoje sposoby – niekoniecznie etyczne – zmobilizowania elektoratu.

Nie do śmiechu było natomiast przegranemu w sołeckiej elekcji Stanisławowi Gruczkowi. Ustępujący sołtys ani się spodziewał, źe często korzystający z jego wiedzy Janek – skrycie przygotowuje się do odebrania mu stanowiska. Dość powiedzieć, źe niespodziewający się wyborczego podstępu Stanisław Gruczek nie zapewnił sobie obecności swoich najbliźszych. Te kilka najbliźszych osób pewnie by mu nie pomogło wygrać, ale być moźe przy ich wsparciu łatwiej byłoby mu przełknąć wyborczą przegraną. – Mógł mi powiedzieć, źe chce być sołtysem, to ja bym juź nie startował – źalił się wówczas Stanisław Gruczek.

Od tamtej elekcji podwójny funkcyjny z Łajsk nie zwykł przegrywać. W 2003 roku w wyborach sołeckich zdecydowanie pokonał Zenobię Wiśniewską. Jego póżniejsza hegemonia sprawiła, źe w kolejnych wyborach na sołtysa w 2007 nie miał juź kontrkandydata. 5 kwietnia 2011 r. w wyborczych szrankach miało się zaprezentować dwóch kandydatów. Przebiegły Jan Sołtys wolał nie ryzykować…

agro