Monografia Nadleśnictwa Jabłonna (cz. 22). Nadleśnictwo Jabłonna od 1984 roku

las-drzewo

Wycięte konary i drzewa pozostaną w lesie do rozkładu (Obraz MichaelGaida z Pixabay)

Trwający 12 lat eksperyment pod nazwą Warszawski Zespół Leśny nie do końca spełnił pokładane w nim oczekiwania. Proces zmian, które zakończyły się jego rozwiązaniem, rozpoczęło zarządzenie Ministra Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego z 30 grudnia 1983 r., powołujące Okręgowy Zarząd Lasów Państwowych w Warszawie. Niedługo potem, 21 marca 1984 r., zarządzeniem Naczelnego Dyrektora Lasów Państwowych zlikwidowany został WZL.

W miejsce WZL powstały cztery nadleśnictwa, nie nawiązujące jednak do dotychczasowego podziału na obręby leśne. Były to nadleśnictwa Celestynów, Chojnów, Drewnica i Jabłonna. Zgodnie z zarządzeniem Nadleśnictwo Jabłonna liczyło 12 149,55 ha, a w jego zasięgu znajdowało się dodatkowo 3776 ha lasów niepaństwowych (1).

Nowo utworzone nadleśnictwo opierało początkowo funkcjonowanie na dotychczasowych planach urządzenia lasu, opracowanych jeszcze dla obrębów Warszawskiego Zespołu Leśnego. Rewizji planu dokonano dopiero po kilku latach, zatwierdzając plan urządzenia na lata 1988-1998. Plan utrzymywał podział jednostki na dwa obręby, odwołujące się historycznych nadleśnictw: obręb Jabłonna o powierzchni 7253,63 ha i obręb Pomiechówek o powierzchni 4915,64 ha.

Pierwszym nadleśniczym reaktywowanej jednostki został Eustachiusz Kołakowski. Inne osoby zatrudnione w latach 80. w Nadleśnictwie Jabłonna to: Barbara Puszkarska (główna księgowa), Regina Puchta (p.o. głównej księgowej), Jadwiga Podlaska (księgowa) Andrzej Kos, Wanda Słobodzian, Marek Brauze (adiunkci), Karol Rajchert (kierownik gospodarstwa samochodowego), Ewa Patocka, Stefania Gostkowska, Sławomir Fiedukowicz, Teresa Staśkiewicz, Halina Kowalska, Irena Złotkowska, Marianna Fronczak, Halina Sochacka, Jerzy Skierkowski, Elżbieta Grabowska, Marianna Niedbała, Iwona Grzybowska, Teresa Galińska, Elżbieta Zdziech, Maryla Ptasiewicz, (stanowiska instruktorów i starszych instruktorów), Franciszek Wudarski (kierownik grupy rem.-budowlanej), Maria Dąbrowska (kierownik sekcji adm.-gosp.), Teresa Rutkowska, Andrzej Piórkowski (magazynierzy), Andrzej Doberstein (instruktor ds. lasów niepaństwowych).

Posterunek straży leśnej tworzyli: Ireneusz Kalinowski, Kazimierz Kamiński i Stanisław Paź.

Obsada leśnictw w latach 80. przedstawiała się następująco (powtarzające się nazwiska pracowników mogą oznaczać zatrudnienie na części etatu w różnych leśnictwach):

  • Pomiechówek: Krzysztof Lasota (leśniczy), Józef Nowak, Irena Szukalska (podleśniczowie), Jerzy Nowak, Ryszard Składanek (gajowi);
  • Kolonia: Lech Górnicki (leśniczy), Krzysztof Skrzeszewski (podleśniczy), Tomasz Jaskulski, Henryk Muszyński (gajowi);
  • Szczypiorno: Andrzej Lenart (leśniczy), Janusz Zaremba (podleśniczy), Kazimierz Ziółkowski, Leszek Pawelski (gajowi);
  • Zegrze: Marian Filczuk (leśniczy), Stefan Szubski, Jan Mandygraf (podleśniczowie), Leszek Sosnowski, Albert Jaworski, Stefan Szubski (gajowi);
  • Boża Wola: Jerzy Karnas (leśniczy), Bogdan Wróblewski, Andrzej Doberstein (gajowi);
  • Bagno: Sylwester Stańczak (leśniczy), Roman Kołakowski, Iwona Grzybowska (podleśniczowie), Jan Dudewicz (podleśniczy szkółkarz), Henryk Nowakowski (gajowy);
  • Białobrzegi: Władysław Ferens (leśniczy), Stanisław Taciak, Włodzimierz Gnatowski, Jan Mondygraf (podleśniczowie), Jan Rembelski (gajowy);
  • Bukowiec: Bogusław Bukowski (leśniczy), Jan Stańczak, Jerzy Fidura (gajowi);
  • Poniatów: Paweł Olchowski (leśniczy), Wiesław Mosak, Marian Mosak, Jan Gołębiowski (gajowi);
  • Kąty Węgierskie: Jerzy Buszko (leśniczy), Artur Sobiecki (podleśniczy).
  • Leśniczowie i gajowi ds. lasów niepaństwowych to: Andrzej Rawa (Serock), Karol Kubiak (Białołęka), Sławomir Łukaszewski (gajowy Białołęka), Władysław Rybak (Skrzeszew), Jan Gołębiowski (gajowy Srzeszew).

Wyjątkową sytuacją było prowadzenie przez nadleśnictwo szkółki zadrzewieniowej (Strubiny) na powierzchni aż 56 ha! Z tej szkółki pochodziły drzewa używane do wysadzania w parkach i wzdłuż dróg na rozległym obszarze podstołecznym. Na szkółce pracował trzyosobowy personel: Kazimierz Zawal (leśniczy) oraz Grażyna Piekut i Kazimierz Markiewicz. Z czasem szkółka traciła na znaczeniu, a nieużytkowane jej fragmenty zalesiano. W 1998 r. nadleśnictwo podjęło próbę komercyjnej produkcji sadzonej w doniczkach, chętnie kupowanych do zakładania ogrodów i zieleńców.

Przy nadleśnictwie istniały dwie bazy transportowe jedna w Pomiechówku (kierownik Stanisław Popielski), druga w Jabłonnie (Elżbieta Granburg). W latach 90., wraz z prywatyzacją usług i sprzętu, bazy zostały zlikwidowane, a sprzęt sprywatyzowany pomiędzy przechodzących na własną działalność robotników leśnych. Do roku 1999 w jednostce pozostały dwa własne ciągniki, wykorzystywane przede wszystkim do prac w szkółkarskich.

W sumie wraz z robotnikami i obsługą baz samochodowych nadleśnictwo zatrudniało blisko 150 osób. W tak dużej jednostce znalazł się etat nawet dla lekarza zakładowego – Barbara Mosiej, zatrudniona na pół etetu, oraz pielęgniarki – Urszula Kołakowska (2).

W 1989 r. został zatwierdzony plan urządzenia na lata 1988-1998.

W 1988 r. nadleśnictwo liczyło 12 169 ha. Niemal całość lasów (94%) uznano za ochronne, najwięcej w kategorii lasów masowego wypoczynku, 7796 ha. Etat wyliczony w planie urządzenia zakładał pozyskanie w okresie 11 lat 283 tys. m3 drewna. W efekcie został przekroczony o kilka procent, a pozyskanie sięgnęło 309 tys. m3.

Jakkolwiek całkowity etat w tym czasie został przekroczony, to jednak w przypadku poszczególnych grup użytków różnice były jeszcze bardziej znaczące i nie polegały wyłącznie na przekroczeniu. Do 1999 r. pozyskano jedynie 59% użytków rębnych, przy czym ten niedobór z nawiązką zrealizowano w efekcie użytkowania przygodnego (+ 23 tys. m3), trzebieży (+ 38 tys. m3). Jedną z przyczyn, dla których użytkowania rębnego nie udało się zrealizować, była dokonująca się w latach 90. ekologizacja gospodarki leśnej. Wprowadziło ją słynne zarządzenie dyrektora generalnego Lasów Państwowych nr 11 z 1995 r. Wprowadziło ono praktykę pozostawiania na zrębach biogrup do naturalnego rozpadu. Promocja rębni gniazdowych w tamtym czasie powodowała, że gdy gniazda zakładano wykorzystując istniejące luki, ilość drewna możliwa do pozyskania malała.

W latach 90. nadleśnictwo mierzyło się z niemałymi z gradacjami owadów liściożernych. Najpoważniejsza sytuacja miała miejsce w 1993 r., gdy lasy leśnictwa Białobrzegi opanował borecznik sosnowiec. Ograniczenie z użyciem środków chemicznych larw pierwszej generacji (wiosna) nie przyniosło efektów. Konieczne stało się powtórzenie zabiegu wobec drugiej, letniej generacji larw. Drugo oprysk chemiczny został przeprowadzony na powierzchni 2309 ha. Objął już nie tylko jedno, ale kilka leśnictw oraz 315 ha lasów niepaństwowych.

Problemy z borecznikiem miały miejsce jeszcze rok później. Ograniczanie gradacji tej błonkówki trzeba było powtórzyć na blisko 950 ha. Tego samego roku, niemal w tych samych lokalizacjach, miało miejsce lotnicze zwalczanie larw brudnicy mniszki na powierzchni 764 ha.

Problem ze szkodnikami sosny w leśnictwie Białobrzegi pojawił się jeszcze w roku 1998. Wówczas doszło do zwalczania larw borecznika rudego na stosunkowo niewielkiej powierzchni 10 ha. Zastosowano oprysk preparatem wirusowym przy pomocy opryskiwacza ciągnikowego. Larwy borecznika niszczono także mechanicznie w innych leśnictwach oraz na terenie przyległych lasów prywatnych.

Zwalczanie chemiczne zdecydowano się także podjąć wobec chrabąszczy, które masowo wystąpiły na terenie szkółki leśnej w Skierdach i przyległych terenach. W latach 90. obserwowano istotne straty w produkcji szkółkarskiej. W 1995 r. zabieg lotniczy przeciw dorosłym chrząszczom został zrealizowany na ok. 120 ha.

Warto także nadmienić o sytuacji pożarowej. Na zasięgu nadleśnictwa (łącznie z lasami niepaństwowymi) w latach 1988-1998 wybuchło co najmniej 629 pożarów (w latach 1988-92 nie prowadzono statystyk dla lasów innej własności). Pożary miały średnią powierzchnię 0,33 ha. Na terenie Lasów Państwowych było ich 420, na łącznej powierzchni 159 ha. Rekordowy pod względem palności był rok 1994, kiedy ogień wybuchał aż 77 na gruntach w zarządzie Lasów Państwowych i 42 razy na gruntach niepaństwowych. Warto wspomnieć, że nadleśnictwo w latach 90. nabyło samochód marki Żuk z motopompą, który służył jako samochód gaśniczy. W skład systemu przeciwpożarowego wchodziły także dwie dostrzegalnie: w leśnictwie Poniatów i w leśnictwie Białobrzegi.

Atrakcyjne i zlokalizowane w pobliżu Warszawy tereny leśne były od czasów przedwojennych celem wycieczek i rekreacji dla warszawiaków. W okresie PRL powstawały liczne ośrodki pracownicze, szczególnie po powstaniu Zalewu Zegrzyńskiego. Część z nich przetrwała do końca lat 90., jak „Skubianka”. Część z nich była usytuowana na gruntach Lasów Państwowych, również nad Wkrą (NIK, Daewoo-FSO). Od czasów WZL nadleśnictwo rozwinęło także własną infrastrukturę – kilkanaście parkingów i miejsc postoju, miejsca biwakowe i plaże. Przez lasy nadleśnictwa wiodło naówczas 11 szlaków turystycznych.

W połowie lat 90. w terenie powstała pierwsza ścieżka edukacyjna. Zlokalizowano ją w oddziałach 137 i 140 w okolicach Pomiechówka (3).

Efektem zmian, jakie zachodziły w Polsce w latach 90. jest też znajdujący się w okolicach Szczypiorna, na gruncie Lasów Państwowych, ośrodek stowarzyszenia Antidotum. W latach 60. na gruntach Lasów Państwowych w okolicy Szczypiorna powstał ośrodek kolonijny zakładów „Polamp”. Po zmianach ustrojowych przedsiębiorstwo upadło, a ośrodek opustoszał. Ośrodkiem zainteresowało się stowarzyszenie Monar, pracujące z osobami uzależnionymi od narkotyków, lokując tu ośrodek terapeutyczny. Obecnie placówkę o podobnym charakterze, dla osób wykluczonych społecznie, prowadzi wspomniane stowarzyszenie Antidotum.

1. Zarządzenie nr 11 Naczelnego Dyrektora Lasów Państwowych z dn. 21 marca 1984 r. w sprawie likwidacji jednostki organizacyjnej pod nazwą Warszawski Zespół Leśny.

2. Archiwum Nadleśnictwa Jabłonna, wykaz pracowników.

3. Archiwum Nadleśnictwa Jabłonna, Plan urządzenia lasu Nadleśnictwa Jabłonna na lata 1999-2008.