Nadleśnictwo Jabłonna-Nieporęt po II wojnie światowej. Urządzanie prowizoryczne 1948 r.

monografia_nadlesnictwa

 

Pierwszy, prowizoryczny plan urządzenia lasu dla państwowego Nadleśnictwa Jabłonna-Nieporęt powstał w 1948 r.(1).

Na moment sporządzania planu nadleśnictwo obejmowało 8887,40 ha gruntów. Stosunkowo dużą część, bo aż 16%, zajmowała powierzchnia nieleśna. W ogólnej powierzchni tego obszaru (1456,2 ha) aż 455,77 ha zajmowały tereny określane jako nieużytki. Wojennych zniszczeń dowodzi ogromny obszar powierzchni leśnej niezalesionej, pozbawionej okrywy drzewostanu. Halizn i płazowin było w sumie aż 2,5 tys. ha!

Istniejące drzewostany były młode – nadleśnictwo siłą rzeczy nie mogło być specjalnie dochodowe. Pierwsza i druga klasy wieku zajmowały 3247 ha. O ile więc na gruntach leśnych znajdował się jakiś drzewostan, to każde dwa z trzech hektarów porośnięte były drzewami w wieku nieprzekraczającym 40 lat.

10-letni etat użytkowania dla nadleśnictwa określono na poziomie 50 436 m3, przy czym aż 12 307 m3 przypadało na likwidację płazowin, czyli wyrąb na powierzchniach, które tylko z rzadka porastały pojedyncze drzewa.

O ile nadleśnictwo nie czekało może szczególnie wiele pracy przy pozyskaniu drewna, to zaplanowany rozmiar zalesień i odnowień był ogromny i sięgał 3607 ha! W planie znalazło się odnowienie wszystkich halizn i płazowin (2529, 79 ha), odnowienie bieżących zrębów (314,49 ha) oraz zalezienie nieużytków i gruntów porolnych (752,84 ha). Faktycznie z tej ostatniej kategorii nie zalesiono nic, ale za to do 1955 r. udało się zalesić ponad 2100 ha halizn, odnawiając przy tym łącznie 280 ha bieżących zrębów. Bywały lata, kiedy mimo trudnych, powojennych warunków w Nadleśnictwie Jabłonna-Nieporęt obsadzano drzewami grubo ponad 400 ha. Do 1955 r. w zasadzie udało się z haliznami i płazowinami uporać, przeznaczając do dalszej hodowli pewną część naturalnych odnowień.

Zalesianie można było prowadzić z powodzeniem dzięki własnej wyłuszczarni, która w styczniu 1949 r. została uruchomiona przy osadzie leśnictwa Bukowiec. Jej wydajność była niemała. Rocznie udawało się uzyskiwać 1500 kg nasion. Ale przy tak dużych potrzebach zalesieniowych, a jednocześnie w związku z problemem znalezienia chętnych do pracy, istniał w Jabłonnie stały problem z niedostatkiem szkółek. Nie było ich komu pielęgnować, toteż sadzonki sprowadzano także z sąsiednich nadleśnictw.

W trakcie obowiązywania planu prowizorycznego uzupełniono go w 1953 r. o klasyfikację siedliskową i określono typy siedliskowe lasu. Rok później dokonana została rewizja rozmiaru użytkowania cięć przedrębnych (2).

W zakresie ochrony przeciwpożarowej nadleśnictwo wykorzystywało do obserwacji wieżę triangulacyjną, zbudowaną w 1949 r. na terenie nadleśnictwa Kąty Węgierskie. Na wieży nie było jednak telefonu (zresztą naówczas telefony były tylko w dwóch leśniczówkach). Nadleśnictwo prowadziło prewencyjną akcję przeciwpożarową. W terenie stało już wtedy 60 tablic mówiących o zagrożeniu ogniem, odbyły się szkolenia dla 40 drużyn ratowniczych w poszczególnych gromadach, w osadach znajdował się podręczny sprzęt gaśniczy. Do powiadamiania o pożarach lasu wykorzystywano znajdujący się w Jabłonnie radiowęzeł (3).

Z 1948 r. (datowana na 12 sierpnia) pochodzi też pierwsza po wojnie kompletna lista kadry Nadleśnictwa Jabłonna-Nieporęt, którą warto przytoczyć. Lista nie obejmuje pracowników biura, nieposiadających uprawnień do posługiwania się bronią służbową.

Nadleśniczy – Kazimierz Pietkiewicz.

Leśnictwo Góra – leśniczy Sylweriusz Gałecki, gajowi: Jan Mućko, Wincenty Rucewicz, Andrzej Burza, Władysław Różański

Leśnictwo Bagno – leśniczy Mieczysław Lasocki, gajowi: Bolesław Kozibąk, Piotr Filipowicz, Ignacy Zdunek, Dominik Rurynowicz.

Leśnictwo Jabłonna – leśniczy Franciszek Ozimkowicz, gajowi: Stanisław Leszczyński, Stanisław Śmietański, Józef Saks, Henryk Filipowicz, Bogumił Kopczyński.

Leśnictwo Nieporęt – leśniczy Lech Bełcikowski, gajowi: Stefan Cieślak, Andrzej Suska, Józef Kędziorek, Piotr Sosiński, Zygmunt Kozibąk.

Leśnictwo Czarna Struga – leśniczy Emil Teysler, gajowi: Ludwik Lis, Szymon Korbut, Wacław Szraga, Tadeusz Filipowicz, Jakub Markiewicz.

Leśnictwo Kempiste – leśniczy Bogusław Fijałkowski, gajowi: Jan Maliszewski, Aleksander Kózka, Julian Wardak, Jan Rembelski, Józef Wymętowski (4).

Dane o pracownikach biura poznajemy odnośnie późniejszych lat. W 1952 r. adiunktem był Franciszek Zbyszewski (od 1 kwietnia 1955 nadleśniczy Nadleśnictwa Różan), sekretarzem Bolesław Mizgier, a leśniczym administracyjnym Marek Piechowski.

Wspomnijmy jednego z wyżej wymienionych, Wacława Szragę. W 1955 r. gajowy poniósł śmierć na posterunku, zabity przez przestępców (5).

Przy okazji prowizorycznego urządzania lasu powstał projekt podziału nadleśnictwa na 12 leśnictw. Nie został jednak nigdy zrealizowany w pełni. Do 1950 r. doszło natomiast do częściowej zmiany, kiedy wydzielono dwa dodatkowe leśnictwa. Przedstawmy ten podział, przedstawiając również leśniczych:

Leśnictwo Kempiste – 1421,75 ha, 4 obchody, leśniczy Bogusław Fijałkowski,

Leśnictwo Białobrzegi – 601,23 ha, 2 obchody, leśniczy Lech Bełcikowski,

Leśnictwo Kąty Węgierskie – 991,18 ha, dwa obchody, podleśniczy Stefan Cieślak,

Leśnictwo Czarna Struga – 1427,50 ha, 5 obchodów, kontroler Emil Teysler,

Leśnictwo Jabłonna – 1296,30 ha, 3 obchody, leśniczy Franciszek Ozimkowicz,

Leśnictwo Poniatów – 1107,78 ha, 2 obchody, leśniczy Henryk Łowiński,

Leśnictwo Bagno – 1159,35 ha, 4 obchody, kontroler Mieczysław Lasocki,

Leśnictwo Góra – 906,96 ha, 3 obchody, leśniczy Sylweriusz Gałecki.

Prócz wymienionych osób nadleśnictwo zatrudniało wówczas leśniczego dla obsługi lasów Warszawskiego Zespołu Miejskiego i 21 gajowych. W biurze nadleśniczemu towarzyszyli adiunkt, leśniczy administracyjny i trzy osoby w księgowości (6).

W 1952 r. doszło do zmiany na stanowisku nadleśniczego. W marcu został nim Bolesław Stasiuk. Na krótko – w lipcu 1953 r. jego miejsce zajął inż. Tadeusz Moch (7).

W 1953 r. obserwujemy też pewne zmiany w leśnictwach. W leśnictwo Kempiste pracował leśniczy Zbigniew Atabisz, a od X 1953 r. Janusz Leleno. W Kątach Węgierskich zatrudniano gajowego Stefana Wardaka. Leśnictwo Poniatów objął Sylweriusz Gałecki (gajowi: Wincenty Rucewicz, Andrzej Bunio).

W 1956 r. pracę w nadleśnictwie zakończyli leśniczowie Ozimkowicz i Bełcikowski. Pracę rozpoczęli natomiast leśniczy Eustachiusz Tomasz Kołakowski, późniejszy nadleśniczy, oraz podleśniczy Władysław Klimaj. Prócz niego odnajdujemy nazwiska dwojga nowych podleśniczych: Ewa Józefowicz i Józef Frelian. Nowi gajowi wymieniani w latach 1955-56 to: Stanisław Kostyra, Marcin Kozikowski, Stanisław Łachniak, Józef Winiarczyk (8).

Urządzanie 1956

W momencie pierwszego pełnego urządzenia lasu w roku 1956 nadleśnictwo zarządzało powierzchnią 7329,10 ha, z czego powierzchnia leśna obejmowała 6714,16 ha. Co zaskakujące, od poprzedniego urządzania ze stanu posiadania ubyło 1586,04 ha – jak podsumowywano na etapie sporządzania planu grunty te znajdowały się już w zarządzie jednostek podległych innym ministerstwom. Największy obszar został przekazany w 1953 r. – 1428 ha. Były to uroczyska Beniaminów, Białobrzegi, Dąbkowizna i Kępiste (9).

Zmiany powierzchniowe, ale także praca nad zalesieniem halizn i płazowin spowodowała, że powierzchni leśnej niezalesionej istotnie ubyło. Było jej 1055,51 ha, wciąż niemało, ale jednak 2,5-krotnie mniej niż w roku 1948. W takim samym stosunku zmalała również powierzchnia nieużytków, których było 172,75 ha.

Dominowały siedliska borowe (aż 83%), tj. bór świeży – 3622,03 ha i bór suchy – 1676,72 ha. Warto zwrócić uwagę na zaskakująco dużą powierzchnię drugiego z siedlisk. Dziś jako bór suchy na terenie Nadleśnictwa Jabłonna sklasyfikowano jedynie 30,5 ha. Być może jest to efekt znacznego przerzedzenia drzewostanów widocznego w latach 50. XX w., w efekcie gospodarki, ale przede wszystkim działań wojennych, i skutki wypasu bydła w drzewostanach. Znaczne szkody powodowane przez wypas zwierząt gospodarskich odnotowywano jeszcze w połowie lat 50. Praktyka leśnego wypasu silna była szczególnie w lasach prywatnych.

Siedliska lasowe były – i do dziś w obrębie Jabłonna pozostają – w mniejszości. Las mieszany zajmował 170,51 ha, las wilgotny – 166,56 ha. Całość lasów pozostawała w tzw. strefie zieleni wysokiej.

Dziesięcioletni etat cięć określono na 23 423 m3 (przypomnijmy, że w obecnym planie urządzenia lasu, co prawda dla niemal dwukrotnie większej powierzchni, roczny etat sięga 44 tys. m3).

W 1956 r. lasy nadleśnictwa położone były na terenie dwóch powiatów, nowodworskiego i wołomińskiego, oraz częściowo w granicach administracyjnych Warszawy.

Wg nowego urządzania zmieniono nieco podział na leśnictwa. Miało być ich siedem:

Kempiste – 777,14 ha

Czarna Struga – 1197,83 ha

Kąty Węgierskie – 997,86 ha

Bukowiec – 1255 ha

Bagno – 1186,63 ha

Nowy Dwór – 491,09 ha

Poniatów – 1278 ha

Kadra składała się z 24 osób, to jest: nadleśniczego, sekretarza, pomocy kancelaryjnej, sześciu leśniczych (mimo siedmiu leśnictw), 14 gajowych i jednego dozorcy leśnego do dozoru nad jednym z pomniejszych obchodów.

Stałym problemem podwarszawskiego nadleśnictwa był brak rąk do pracy, od pierwszych powojennych miesięcy wywołany silną konkurencyjnością, jaką stwarzał rynek warszawski. Brakowało robotników do ścinki, brakowało wozaków do wywozu drewna. Duża chłonność stołecznego rynku pracy powoduje, że żaden z właścicieli koni nie chce brać udziału w wywozie drewna – odnotowywał operat. W 1948 r. wskazywano ponadto, że brak zainteresowania pracą w nadleśnictwie wynika również z obawy przed niewybuchami. Dotyczyło to przede wszystkim właścicieli sprzężaju konnego. Wszyscy robotnicy zdolniejsi do jakiejkolwiek odpowiedzialniejszej pracy pracują na terenie Warszawy i nie można ich pozyskać do sezonowych prac w nadleśnictwie – zanotował w 1948 r. inspektor (10).

M.in. dlatego w okresie między rokiem 1948 a 1956 udało się zrealizować jedynie 1/3 zaplanowanych cięć pielęgnacyjnych. Do prac przy zalesieniach i odnowienia udawało się rekrutować młodzież i osoby starsze, na ogół nieczynne na rynku pracy. Ten stan rzeczy nie wydawał się możliwy do zmiany przy zastosowaniu sztywnych stawek za wykonawstwo prac, nieadekwatnych w warunkach podstołecznych. Nie skutkowały nakazy świadczenia pracy za pośrednictwem gmin. Wozacy naznaczeni do wywozu drewna nie stawiali się do pracy, a ponieważ nie ponosili w związku z tym żadnych konsekwencji, sposób okazał się całkowicie nieskuteczny.

Lekarstwem na brak rąk do pracy miała się okazać mechanizacja. Jak dotąd jednak objęła jedynie zrywkę i wywóz, które w 30% realizowane były z wykorzystaniem pojazdów silnikowych.

Właśnie niedostatek ludzi do pracy oraz brak osad służbowych dla kadry w planie urządzenia określono jako „zagadnienia specyficzne dla nadleśnictwa”.

Minione lata były czasem intensywnych budów. Na terenie nadleśnictwa zaewidencjonowanych było już 78 obiektów budowlanych na osadach (w tym drobne budynki gospodarcze, studnie). Ale co konieczne do odnotowania – zdecydowana większość została wzniesiona już po wojnie. Z okresu przedwojennego pochodziło jedynie 17 obiektów budowlanych, przy czym przy większości z nich jeszcze 10 lat po zakończeniu wojny podawano procent uszkodzenia, czasem sięgający 30-40%. Budynki mieszkalne były w większej części drewniane (10 gajówek i 3 leśniczówki, sekretarzówka), w mniejszej części murowane (5 gajówek i 3 leśniczówki). Wojnę przetrwały leśniczówka w Bożej Woli (rok budowy 1925), leśniczówka Czarna Struga (1925), gajówka Buchnik (1930), gajówka Ciemne (1925) oraz zabudowania samego nadleśnictwa, wraz z mieszkaniem sekretarza.

Plany przewidywały budowę nadleśniczówki w ur. Buchnik, leśniczówki w Poniatowie i trzech gajówek. Wreszcie już w latach 50. myślano o tym, że konieczne będzie wybudowanie mieszkań także dla robotników leśnych, po to by w ten sposób zachęcić ludzi do podjęcia stałej pracy w nadleśnictwie, dotąd niezainteresowanych z uwagi na słabe wynagrodzenia.

W 1955 r. do niewielkiej części osad dotarła już elektryczność. Prócz samego nadleśnictwa z prądu mogli cieszyć się mieszkańcy leśniczówek Czarna Struga i Nowy Dwór oraz gajowy gajówki Mysłorydz.

Drewno użytkowe pozyskiwane w nadleśnictwie mogło być transportowane na dwie składnice przykolejowe. Jedną w Legionowie, na linii normalnotorowej, drugą w Radzyminie przy wąskotorówce. W zasięgu terytorialnym istniały także dwa państwowe tartaki. Jeden należący do Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Zegrzu, drugi Rembertowskich Zakładów Przemysłu Terenowego w Legionowie.

By poprawić dostępność drewna, przed 1955 r. założono 2,59 ha upraw plantacyjnych topoli, a w kolejnym okresie ich powierzchnia miała wzrosnąć do prawie 20 ha. Ponadto osobliwym pomysłem było wysadzanie topól w kilku rzędach wzdłuż istniejących cieków wodnych w uroczyskach Kadzielnia i Czarna Struga.

Co ciekawe na terenie Nadleśnictwa Jabłonna-Nieporęt istniały całkiem spore plantacje wierzby koszykarskiej. W połowie lat 50. dwie takie plantacje zajmowały przeszło 31 ha. W kolejnej dekadzie miało ich przybyć o prawie 50 ha. Plantacje wierzbowe nie angażowały specjalnie kadry nadleśnictwa. Ich użytkowaniem zajmowało się przedsiębiorstwo „Las”, powołane do zagospodarowania i przerobu użytków ubocznych.

Dziwi nieco, że mimo przytoczonej wcześniej wzmianki o tym, że do 1955 r. nadleśnictwo w zasadzie uporało się z zagospodarowaniem halizn i płazowin, to jednak w kolejnym okresie ich obszar do zalesienia nadal pozostawał bardzo rozległy – niemal 1055 ha. Był to zasadniczy areał gruntów przewidziany do zalesienia i odnowienia na terenach otwartych, jakie leśnicy z Jabłonny mieli zrealizować w kolejnym okresie gospodarczym, w sumie niemal 1200 ha. Wytłumaczeniem tego może być ew. powstanie nowych halizn w wyniku żerowania i wypadów powodowanych przez przypłaszczka oraz bardziej skrupulatne i rygorystyczne prace taksacyjne podczas pełnego urządzania lasu.

Plan przewidywał również zagospodarowanie pewnego areału gruntów trudnych, tzw. nieużytków. Było to przeszło 50 ha wydm piaszczystych, które należało utrwalić i zalesić, oraz przeszło 20 ha drobnych bagienek, w przypadku których chodziło o osuszenie.

Po 1955 r. w lasach nadleśnictwa nie pozyskiwano żywicy. Bezpośrednią przyczyną było zakwalifikowanie ich do lasów zieleni wysokiej. We wcześniejszych latach pewne ilości żywicy zostały zebrane (11).

W latach 50. Pozyskiwano jeszcze ściółkę leśną do gospodarstw. W 1956 r. w październiku dokumenty odnotowują następujące zaleceni: W związku z rozpoczynającym się sezonem grabienia liści nadleśniczy przypomniał, że należy prowadzić ścisłą ewidencję wydanych liści. Liście wolno grabić tylko na liniach oddziałowych i drogach oraz w odległości 20 metrów od nich (12).

Wspomnijmy jeszcze, że wiosną 1952 r. pomoc w zalesieniach świadczyło wojsko. Jak przystało na tamte czasy, żołnierze przyjechali do lasu w niedzielę (13).

Nadleśnictwo w czerwcu 1957 r. składało się z siedmiu leśnictw i jednego podleśnictwa:

Kempiste – leśniczy Lech Bełcikowski,

Kąty Węgierskie – leśniczy Stefan Cieślak,

Czarna Struga – leśniczy Emil Teysler,

Jabłonna – leśniczy inż. Tomasz Kołakowski,

Poniatów – leśniczy Sylweriusz Gałecki,

Bagno – leśniczy Mieczysław Lasocki,

Boża Wola – leśniczy inż. Janusz Leleno,

Załubiec – podleśniczy Józef Frelian.

Charakteryzując okres, w którym w Polsce instalował się nowy ustrój polityczny, nie można pominąć tych zagadnień na gruncie nadleśnictwa. W 1948 r. presja na zaangażowanie po stronie nowej władzy musiała być duża, skoro na przeszło trzydzieścioro pracowników tylko pięć osób nie należało do partii. Najliczniejsi byli członkowie Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej – 25 osób. Dwie osoby należały ponadto do Stronnictwa Ludowego, a cztery do Stronnictwa Demokratycznego. Wszyscy byli członkami Związku Zawodowego Pracowników Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego.

W tym roku wszystkie ważne święta, jak 1 maja, 22 lipca, 7 listopada (rocznica rewolucji październikowej) czy kongresu zjednoczeniowego, gdy powstała PZPR, leśnicy z Jabłonny deklarowali uczcić pracą i realizacją zobowiązań. Np. dla uczczenia dnia 7 listopada wykonać 60% przygotowania gleby pod zalesienia na rok 1949/50, dążąc do jak największej oszczędności.

Dodajmy, że w tamtym czasie nadleśnictwo posiadało świetlicę, której znajdowała się biblioteka i odbiornik radiowy (14).

W latach 50. nawet na naradach leśniczych zaczęła być obecna apoteoza ZSRR. 2 października 1953 r. nadleśniczy rozpoczął naradę od referatu pt. „Leśnictwo i przemysł drzewny w Związku Radzieckim”. Około 1956 r. w nadleśnictwie powstała przyzakładowa organizacja partyjna, którą na naradach reprezentował gajowy Wincenty Rucewicz.

W 1956 r. pojawiło się też socjalistyczne współzawodnictwo pracy pomiędzy leśnictwami, które oceniano na podstawie tempa realizacji planów gospodarczych. Jesienią, po trzech kwartałach roku, pierwsze miejsca zajęły kolejno leśnictwa Poniatów, Bagno i Jabłonna. Wyróżniającym się pracownikom wręczone zostały nagrody książkowe (15).

Niewątpliwie konsternację musiała w Jabłonnie powodować promocja akcji osadnictwa robotników leśnych na Ziemiach Odzyskanych. Tamtejsze nadleśnictwa odczuwały brak ludzi do pracy i Lasy Państwowe podjęły akcję zmierzającą do werbowania pracowników leśnych do wyjazdu na zachód. W 1953 r. uczestniczyło w niej Nadleśnictwo Jabłonna-Nieporęt, w którym… brakowało robotników. Nadleśnictwo przygotowywało apele, które wygłaszano przez publiczny radiowęzeł w Jabłonnie. Jednym ze sposobów na pozyskanie chętnych był kolportaż relacji tych, którzy wyjechali na zachód Polski i teraz z zadowoleniem opowiadali o dobrych stronach swojej decyzji. Nadleśnictwa rozdawały kopie takich relacji do gminnych rad narodowych, rozwieszały na tablicach ogłoszeń, a w Jabłonnie czytano ją w radiowęźle (16).
1.) APW, Nadleśnictwo Jabłonna sygn.. 52. Operat prowizorycznego urządzenia nadleśnictwa Jabłonna-Nieporęt, cz. 2., ops taksacyjny. Rok 1948. Niestety zachował się wyłącznie opis taksacyjny. Ten etap w historii nadleśnictwa możemy zaprezentować na podstawie informacji powtórzonych kilka lat później, w planie urządzenia definitywnego w 1956 r.

2.) APW, Nadleśnictwo Jabłonna sygn. 59. Plan urządzenia gospodarstwa leśnego Nadleśnictwa Jabłonna-Nieporęt, rok 1956.

3.) APW, Nadleśnictwo Jabłonna sygn. 131, s. 100-101.

4.) Archiwum Nadleśnictwa Jabłonna, akta luźne: Lista personalna pracowników Nadleśnictwa posiadających broń konieczną dla celów służbowych.

5.) Wspomnienie pośmiertne o Wacławie Szradze ukazało się w „Lesie Polskim” nr 9/1955, s. 48.

6.) APW, Nadleśnictwo Jabłonna sygn. 131, s. 86.

7.) Tadeusz Moch – ur. 13 lutego 1920 r. w Urzędowie w rodzinie wojskowej. Przed wojną ukończył liceum w Chełmie. W czasie okupacji pod pseudonimem „Gryf” działał w Narodowej Organizacji Wojskowej i w Armii Krajowej na terenie Lubelszczyzny. Współredagował pismo NOW „W natarciu”. Pisał wiersze i teksty piosenek. Dwie z nich, „Otwórz okienko śliczna panienko” i „Wędrował księżyc złoty” stały się dosyć popularne w czasie okupacji i po zakończeniu wojny. Wojnę zakończył w stopniu podchorążego. Prześladowany przez NKWD, przerwał studia na Wydziale Przyrodniczym UMCS w Lublinie i pod zmienionym nazwiskiem kontynuował je na Wydziale Mechanicznym Politechniki Warszawskiej z siedzibą w Lublinie. Aresztowany 3 maja 1945 r., zdołał zbiec z aresztu UBP. Ponownie zmienił nazwisko i rozpoczął studia na Wydziale Leśnym SGGW. Ujawnił się jesienią 1945 r. Pracę zawodową rozpoczął od 1 stycznia 1950 r., najpierw jako kierownik Leśnego Ośrodka Doświadczalnego Las Ruda przy Państwowym Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego w Puławach, potem adiunkt Nadleśnictwa Ryki. Po zakończeniu pracy w Jabłonnie został inspektorem obwodowym w siedleckiej, a potem olsztyńskiej dyrekcji lasów. Mieszkał w Jabłonnie. Aktywnie działał w Polskim Towarzystwie Leśnym. Przez 10 lat pozostawał w zarządzie i Radzie Programowej „Sylwana”. Na emeryturze zaangażował się w powstanie Towarzystwa Ziemi Urzędowskiej, gdzie stworzył i redagował lokalne czasopisma, opracowania historyczne. Otrzymał liczne odznaczenia państwowe i resortowe.

8.) APW, Nadleśnictwo Jabłonna sygn. 7, protokoły z narad leśniczych z lat 1952-1956.

9.) APW, Nadleśnictwo Jabłonna sygn. 70. Księga ewidencji gruntów.

10.) APW, Nadleśnictwo Jabłonna sygn. 131, s. 53.

11.) APW, Nadleśnictwo Jabłonna sygn. 59. Plan urządzenia gospodarstwa leśnego Nadleśnictwa Jabłonna-Nieporęt, rok 1956.

12.) APW, Nadleśnictwo Jabłonna sygn. 7, protokoły z narad leśniczych z lat 1952-1956, s. 143.

13.) APW, Nadleśnictwo Jabłonna sygn. 7, protokoły z narad leśniczych z lat 1952-1956.

14.) APW, Nadleśnictwo Jabłonna sygn. 131, s. 51.

15.) APW, Nadleśnictwo Jabłonna sygn. 7, protokoły z narad leśniczych z lat 1952-1956, s. 143 i in.

16.) APW, Nadleśnictwo Jabłonna, akta luźne.