KS Legionovia Legionowo. Dwie fenomenalne bramki Dariusza Zjawińskiego z rzutów wolnych zapewniły Novii trzy punkty

Zespół KS Legionovii Legionowo po zwycięstwie nad Sokołem Aleksandrów fot. KS Legionovia Legionowo.Facebook

Zespół KS Legionovii Legionowo po zwycięstwie nad Sokołem Aleksandrów fot. KS Legionovia Legionowo/Facebook

W sobotę (26 marca) piłkarze KS Legionovii Legionowo rozegrali mecz na własnym stadionie z Sokołem Aleksandrów Łódzki w ramach 22 kolejki spotkań III ligi grupy I. Pomimo przewagi przez długi czas gospodarze nie mogli pokonać bramkarza rywali. Dopiero w końcówce spotkania fenomenalnie zaprezentował się doświadczony Dariusz Zjawiński, który dwoma bramkami z rzutów wolnych zapewnił trzy punkty gospodarzom.

 

 

Zespół prowadzony przez trenera Michała Pirosa radzi sobie znakomicie w obecnym sezonie III ligi grupy I. Zespół z Legionowa zakończył rundę jesienną na pozycji lidera tabeli zdobywając 41 punktów w 19 spotkaniach przegrywając jedynie dwa mecze. Zarówno piłkarze jak i sztab szkoleniowy świetnie przepracowali przerwę zimową o czym może świadczyć bardzo dobry start rundy wiosennej. Podopiecznie Michała Pirosa rozpoczęli zmagania w rundzie rewanżowej od dwóch zwycięstw ze Świtem Nowy Dwór i Ursusem Warszawa, dzięki czemu umocnili się na pozycji lidera tabeli. Kibice drużyny z Legionowa mieli nadzieję, że ich ulubieńcy podtrzymają dobrą passę w meczu z Sokołem Aleksandrów.

 

 

W pierwszej połowie na boisku przeważali podopieczni Michała Pirosa, którzy stwarzali sobie dobre sytuacje, jednak brakowało szczęścia lub dobrego wykończenia pod bramką rywali. Dobrze spisywała się również obrona przyjezdnych. Goście również od czasu do czasu starali się odpowiedzieć groźną akcją. Obie drużyny popełniały jednak sporo błędów, które kończyły się niedokładnymi podaniami. Pierwsza odsłona spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem. Kibice gospodarzy mieli jednak nadzieję, że po liczbie stwarzanych sytuacji przez ich ulubieńców druga połowa przyniesie w końcu upragnioną bramkę.

Początek drugiej połowy wyglądał podobnie jak pierwsza. Gospodarzom cały czas brakowało skuteczności pod bramką Sokoła. Mecz powoli zbliżał się do końca i wydawało się, że drużyna przyjezdna jest w stanie wywalczyć remis i wrócić do domu z jednym punktem. Wszystko zmieniło się w 78 minucie, kiedy sędzia odgwizdał rzut wolny dla Novii przed bramką przyjezdnych. Do piłki podszedł Dariusz Zjawiński, który pojawił się na boisku piętnaście minut wcześniej. Doświadczony napastnik uderzył piłkę z rzutu wolnego, która przeleciała obok interweniującego bramkarza Sokoła. W ciągu dwóch kolejnych minut zawodnik gości Jakub Bartosiński obejrzał dwie żółte kartki a w konsekwencji czerwoną kartkę i musiał opuścić boisko. Sytuacja ta podłamała morale drużyny przyjezdnej. W 80 minucie sędzia po faulu przed polem karnym Sokoła podyktował kolejny rzut wolny dla gospodarzy. Do piłki podszedł ponownie Dariusz Zjawiński. Tym razem po strzale napastnika Novii bezradny bramkarz Sokoła nawet się nie ruszył i piłka wpadła do siatki drużyny z Aleksandrowa Łódzkiego. Gospodarze mogli w samej końcówce podwyższyć prowadzenie jednak zabrakło szczęścia a strzały zawodników Novi zatrzymały się na słupku i poprzeczce. Ostatecznie zespół prowadzony przez Michała Pirosa wygrał 2:0.

Chociaż sobotni mecz do 78 minuty nie układał się po myśli gospodarzy to właśnie piłkarze Legionovii pokazali większą determinację i wolę zwycięstwa. Dzięki wygranej podopieczni Michała Pirosa umocnili się na pozycji lidera tabeli z dorobkiem 50 punktów. Kolejne ligowe spotkanie zawodnicy z Legionowa rozegrają 2 kwietnia na wyjeździe z drużyną KS Kutno, która zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w tabeli.

KS Legionovia Legionowo – Sokół Aleksandrów Łódzki 2:0 (0:0)

KS Legionovia Legionowo: Krzywański – Kaczorowski, Waszkiewicz, Bujak, Wojdyga, Sonnenberg (70’ Papazjan), Rymek (63’ Zjawiński), Zaklika, Koziara, Mroczek (82’ Pociecha), Balicki (70’ Smuga).

Sokół Aleksandrów Łódzki: Kowalski – Lis, Bartosiński, Woźniczak, Zagórski, Kobiera, Dydak (70’ Horoszkiewicz), Pawlak (89’ Tazbir), Kania, Maćczak (81’ Król), Góral.