LLF. Ambitna gra piłkarzy Łódki Bols J.P. nie pozwoliła uniknąć dwóch porażek

VI kolejka - duże

Paczka Kolejki (fot. Legionowska Liga Futbolu)

Zakończenie sezonu zasadniczego coraz bliżej, zatem poszczególne mecze nabierają coraz większego znaczenia. Zapraszamy na Podsumowanie kolejki oraz Paczkę Kolejki.

VI kolejkę zmagań Legionowskiej Ligi Futbolu rozpoczęły drużyny Hej Wesele i Łódki Bols J.P. Szanse na korzystny rezultat dla drużyny Łódki Bols J.P. już przed spotkaniem znacząco zmalały z uwagi na bardzo wąski stan osobowy w tym dniu. Ponieważ jednak piłka nożna to dyscyplina, w której nie liczy ilość a jakość, to obecni na hali mimo wszystko liczyli na niespodziankę. Niestety, mecz zaczął się dla tej drużyny najgorzej jak mógł. Błąd przy wyprowadzaniu piłki popełnił bramkarz, piłkę przejął Adam Fronczek i strzałem w krótki róg otworzył wynik spotkania. Chwilę później było już dwa do zera, kiedy piłkę w bramce strzałem zza pola karnego umieścił Łukasz Banaszek. Kiedy wydawało się, że mecz jest rozstrzygnięty i kolejne bramki dla Hej Wesele są tylko kwestią czasu, do głosu doszli zawodnicy Łódki Bols. Pierwsze akcje nie przyniosły powodzenia, jednak w końcu drogę do bramki znalazł strzał Sławomira Jankowskiego. Chwilę później świetnym odbiorem piłkę odzyskał Artur Grzelak i gracze Łódki znaleźli się w sytuacji 3×1 z bramkarzem. Z małymi problemami ale jednak umieścili piłkę w bramce i na tablicy wyników widniał ponownie remis. Na nieszczęście dla Łódki, w tym momencie swój „koncert” rozpoczął Konrad Kaza. Najpierw po szybko wykonanym rzucie rożnym wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie, a następnie podwyższył wynik strzałem na pustą bramkę. Przerwa w meczu pozwoliła zawodnikom Łódki Bols trochę odetchnąć i chwilę po zmianie stron Sławomir Jankowski zdobył bramkę kontaktową. O ile przerwa na graczy Łódki podziałała mobilizująco, o tyle na zawodników Hej Wesele wręcz odwrotnie. Zbyt pewni swego gracze z Jabłonny rozpoczęli po przerwie koncert nieskuteczności. Niewykorzystane sytuacje w piłce lubią się mścić, czego przykład mieliśmy również w tym meczu. Dwie niewykorzystane sytuacje zakończone strzałem w słupki, szybka kontra Łódki i po ładnym strzale Artura Grzelaka w długi róg wynik ponownie był remisowy. Niestety, w tym momencie emocje się skończyły. Zmęczeni brakiem zmian i wysokim tempem gry zawodnicy Łódki „stanęli” i rozpoczęła się egzekucja. Niemniej ostateczny wynik wydaje się zbyt wysoki i z pewnością ambitnie grający zawodnicy Łódki Bols nie zasłużyli na tak wysoką porażkę.

Hej Wesele – Łódka Bols J.P. 11:4

Bramki dla Hej Wesele: Banaszek Łukasz, Fronczek Adam x 2, Kaza Konrad x 5, Kowalski Cezary, Lech Maciej, Ostaszewski Łukasz

Bramki dla Łódki Bols J.P.: Grzelak Artur, Jankowski Sławomir x 2, Świrski Bogdan

 

 

Kolejnym spotkaniem był mecz, który zapowiadał się na najbardziej wyrównany. Zmierzyły się bowiem ze sobą 1 i 4 drużyna w tabeli. Obie drużyny znamy z konsekwentnej i twardej gry. Początkowe problemy ze skompletowaniem składu udało się pokonać liderowi, który w ostatniej chwili skompletował meczową „piątkę”, a w bramce Szymona Baczyńskiego zastąpił Dawid Lubiński. Wynik meczu otworzyli gracze JNA Radosny Football. Taki stan rzeczy nie trwał długo i po chwili prowadzenie po strzałach Michała Gąski oraz Patryka Koska objęła drużyna T.N. Footroll. JNA zdołało doprowadzić do remisu po bramce Marcina Derkowskiego, jednak w tym momencie drużyna stanęła i kolejnymi dwiema bramkami Michała Gąski odpowiedział lider tabeli. Co prawda Gabriel Mówiński zdobył bramkę kontaktową, jednak od tej chwili nikt nie był w stanie pokonać rozgrywające świetne zawody Dawida Lubińskiego. Do tego świetną passę kontynuował Michał Gąska i ostatecznie lider wysoko wygrał kolejne spotkanie.

T.N. Footroll – JNA Radosny Football 11:5

Bramki dla T.N. Footroll: Bachurski Piotr x 3, Gąska Michał x 6, Kosk Patryk, Szlubowski Dawid

Bramki dla Weteranów: Derkowski Marcin x 2, Mówiński Gabriel, Niedźwiedzki Mateusz x2

Kolejnym spotkaniem tego dnia był pojedynek Pocisku Legionowo ze Starą Gwardią Białołęka. Zespoły przystępowały do tego spotkania w skrajnie odmiennych nastrojach. Pocisk, po trzech zwycięstwach z rzędu zaczął realnie myśleć o zajęciu miejsca w czołowej 4 Ligi. Podobne aspiracje mieli gracze Starej Gwardii, jednak dwie porażki w ostatnich spotkaniach poważnie im skomplikowały sytuację w tabeli. Śmiało można zatem powiedzieć, że był to mecz o „6 punktów”. Lepiej w mecz „weszli” zawodnicy Starej Gwardii, jednak pomimo kilku doskonałych okazji nie zdołali pokonać Adama Rybczyńskiego. Co nie udało się graczom Starej Gwardii, dokonali zawodnicy Pocisku i po doskonale rozegranym rzucie rożnym Cezary Koper otworzył wynik spotkania. Gracze z Białołęki za wszelką cenę chcieli doprowadzić do remisu, co mogło drogo ich kosztować. Grający z kontry Pocisk co chwila gościł pod bramką przeciwnika, jednak nie zdołał strzelić kolejnej bramki. Ponieważ niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, bramkę  zdobyli zawodnicy Starej Gwardii. Dużo ożywienia do gry swojego zespołu wniósł występujący tym razem w polu rezerwowy bramkarz Starej Gwardii, Bartosz Grodzicki. Po akcjach z jego udziałem Stara Gwardia objęła prowadzenie. Co prawda po dwójkowej akcji Cezary Koper strzelił jeszcze bramkę kontaktową, jednak od tego momentu przewaga Starej Gwardii była bardzo duża. Ostatecznie mecz zakończył się 4-bramkową wygrana Starej Gwardii, co pozwoliło tej drużynie wskoczyć na 4 miejsce w tabeli i ponownie liczyć się w walce o czołowe pozycje w lidze.

Pocisk Legionowo – Stara Gwardia Białołęki 4:8

Bramki dla Pocisku Legionowo: Koper Cezary x 4

Bramki dla Starej Gwardii Białołęka: Domański Stanisław, Górski Filip x 2, Grodzicki Bartosz, Urban Wojciech, Ziółkowski Daniel x 3

W kończącym kolejkę meczu spotkały się zespoły Weteranów oraz rozgrywającej swój drugi mecz tego dnia Łódki Bols. Rozgrywający ostatnie dwa spotkania bez zmian Weterani tym razem nie popełnili tego błędu i stawili się niemal w najsilniejszym składzie, mając 3 rezerwowych. Nie wróżyło to nic dobrego zmęczonym spotkaniem z Hej Wesele graczom Łódki Bols. Przewidywania przedmeczowe znalazły pełne potwierdzenie na boisku i Weterani zdołali przełamać fatalną passę 4 porażek z rzędu. Niemniej, przed nimi mecze z bardzo wymagającymi przeciwnikami i zdobycze punktowe na pewno nie będzie łatwo.

Weterani – Łódka Bols J.P. 13:3

Bramki dla Weteranów: Kotarski Fabian x 2, Krzysztoń Marcin, Parcheta Kamil x 2, Różycki Robert x 4, Śliwiński Mateusz, Utko Robert x 2

Bramki dla Łódka Bols J.P.: Bączek Rafał, Grzelak Artur, Jankowski Sławomir