Naukowiec z Legionowa stworzył czujnik smogu. Chce chronić dzieci i informować mieszkańców

skonstruowane-przez-dr-marcina-polkowskiego-urzadzenie-do-pomiaru-zapylenia

Skonstruowane przez dr Marcina Polkowskiego urządzenie do pomiaru zapylenia

Dr Marcin Polkowski to doktor fizyki specjalizujący się w geofizyce. Problem zapylenia w Legionowie widzi od dawna. Teraz postawił przejść do działania. Zbudował czujnik, a wyniki jego pomiarów udostępnia w Internecie na stronie http://parking-legionowo.pl/AIR/.

Co skłoniło Pan do montażu tego urządzenia?

Wykonywanie różnego rodzaju pomiarów, budowa urządzeń rejestrujących i programowanie jest moją pasją od bardzo dawna. Z wykształcenia jestem doktorem fizyki i specjalizuję się w geofizyce, a dokładniej sejsmologii.  Pracuję na Uniwersytecie Warszawskim i w IMGW, więc jest to również moja praca. Pomysł na pomiar zawartości pyłu zawieszonego w powietrzu zrodził się na jesieni, gdy jak co roku temat powrócił do mediów. Dodatkową motywacją była chęć monitorowania jakości powietrza w kontekście spacerów z dziećmi (mam dwie córki: 15 miesięcy i 2 tygodnie). Niestety często poziom zanieczyszczeń zmusza nas do pozostania w domu, mimo ładnej pogody. W Legionowie mieszkam od 5 lat, a moja żona od urodzenia. Mieszkamy niedaleko os. Młodych, 400 metrów od komina elektrociepłowni i 150 metrów od cementowni, a w niedalekim sąsiedztwie mieszka kilku „trucicieli” palących kiepskiej jakości węglem. Nie jest to sąsiedztwo szczególnie przyjazne środowisku. Sami w 2016 roku wymieniliśmy piec C.O. z zasilanego drewnem na gazowy – skorzystaliśmy z programu dofinansowywania takich inwestycji z UM.

 

Czy trudne jest zmontowanie takiego urządzenia? Jak bardzo jest to kosztowne i ile zajmuje to czasu? Jak bardzo można wierzyć danym zbieranym przez czujnik?

Oczywiście zastosowany przeze mnie czujnik nie daje dokładności przemysłowej, ale obserwacja pomiarów w porównaniu do tych z najbliższej stacji permanentnej pozwala wnioskować, że pomiary są co najmniej poprawne. Sam czujnik to koszt ok. 250 zł. Czujnik podłączony jest do małego komputera kosztującego ok. 200 zł. Do tego przygotowałem dedykowane oprogramowanie zbierające pomiary i przygotowujące ich wizualizację.  Przygotowanie takiego zestawu nie powinno sprawić kłopotu amatorowi elektroniki. Stosowany przeze mnie czujnik działa na zasadzie pomiaru rozproszenia wiązki lasera na cząstkach pyłu w próbce powierza zasysanej do wnętrza czujnika. Czujniki permanentne / stacjonarne (np. taki jak w stacji IMGW w Legionowie) działają na zasadzie ważenia ilości pyłu osadzonego na powierzchni filtra – taki pomiar jest dużo trudniejszy, ale o wiele dokładniejszy

Czy dane będą stale udostępniane online?

Żona prowadzi parking dla samochodów osobowych i ciężarówek – kolejnych źródeł pyłu zawieszonego. W planie mamy uruchomienie wyświetlacza pokazującego wartości zanieczyszczeń powietrza przy wjeździe – miałby to być skromy wkład w uświadamianie mieszkańców, że problem dotyczy nas wszystkich. Umieszczenie danych w Internecie pozwala na dotarcie do jeszcze większej liczby odbiorców. Chcemy w przyszłości uruchomić drugi czujnik bliżej ulicy Olszankowej i planujemy udostępniać dane w Internecie na stałe.