Kto stanowi Ochotnicze Straże Pożarne i po co?

52045aeb53be0.jpg

Na tle prowadzonej ostatnio polemiki na łamach tygodnika TO i OWO, dotyczącej  wieliszewskiego strażaka i radnego gminnego, jak to On uroczyście brał swój ślub z wybranką pochodzącą z Hrubieszowa, postanowiłem trochę głębiej prześledzić i opisać zwyczaje panujące od dawna w tym środowisku.

Sięgając do historii Ochotniczej Straży Pożarnej, jest ona tak długa jak ludzkość i zawsze wynikała z potrzeby bezpieczeństwa, tj. ratowania ludzi i mienia nie tylko przed pożarem. Wraz ze wzrostem osiągnięć cywilizacyjnych i wobec zmian klimatycznych powodujących nowe kataklizmy potrzebne były jednostki, które w takich sytuacjach reagowały.

Oczywiście są Zawodowe Straże Pożarne, dobrze wyposażone i zorganizowane, utrzymywane z budżetu Państwa. Jest ich jednak stanowczo za mało, aby zabezpieczyć wszystkie potrzeby, szczególnie przy dużych zagrożeniach. Dlatego też powszechność i mnogość małych jednostek OSP,  świetnie wypełnia istniejącą ciągle lukę i niewiele kosztuje. Praca strażaków ochotników jest społeczna, a samorządy gminne zapewniają jedynie sprzęt i umundurowanie.

Następną zaletą OSP jest ich bliskość do obszaru działania, co powoduje większą ich skuteczność w likwidowaniu zagrożenia. Jednak poza merytoryczną działalnością jednostek OSP, jest bardzo ważna ich rola społeczna, jaką odgrywają w swoich środowiskach. Jest to zazwyczaj dobrze zorganizowana grupa mężczyzn, nadająca swojemu otoczeniu impulsy i inicjatywy, różnych działań: kulturalnych, rozrywkowych, charytatywnych itp. Do działań tych młodych zazwyczaj ludzi, dołączają ich rodziny i znajomi, co powoduje wspaniałe ożywienie danego środowiska.

Z takiego sposobu działalności OSP, powstało wiele tradycji i zwyczajów, ciągle pielęgnowanych i powielanych w środowiskach wiejskich. Do najbardziej widocznych tradycji należy udział strażaków na wszelkich pokazach, paradach, czy defiladach, ze swoimi sztandarami z okazji różnych świąt, rocznic i innych lokalnych uroczystości, również religijnych. Jest ponadto stałym zwyczajem, że wszystkie ważne uroczystości rodzinne (śluby, pogrzeby, wielkie awanse) strażaków i innych ważnych i zasłużonych dla tej społeczności ludzi, są honorowane pocztami, delegacjami, czy gremialnym udziałem całej umundurowanej braci strażackiej. Bo to jest ich wielkie święto.

Odnosząc się do prasowych polemik, jak to ten młody strażak nadużył zaufania społecznego, bo na jego ślub, jego koledzy, pojechali sprzętem strażackim kilkaset kilometrów, (na co uzyskali zgodę władz i pokryli koszty paliwa) należy zadać tu pytanie: w jakim kontekście autor artykułu „Co oni tam gasili w Hrubieszowie”, przedstawia w sposób krytyczny takie zachowanie, czy tu nie chodzi aby o to, żeby „dokopać radnemu” bo go ktoś nie lubi?

Czy autor tego artykułu pisząc go, nie zastanowił się nad tym, że ten strażak sobie na taki gest ze strony kolegów zasłużył, wielogodzinnym wkładem swojej pracy społecznej dla tego środowiska?

Czy może ktoś inny dostarczający te informacje (a wszystko na to wskazuje) zasugerował, żeby to w ten sposób przedstawić? Myślę że, znając osobiście zarówno Pana strażaka-radnego, jak i autora w/w artykułu, to takim „chodzeniem na skróty” autor wyrządził krzywdę strażakowi i powinien Go w ten sam sposób przeprosić, w jaki skrzywdził.

Odniosłem się do tej sprawy nie przypadkowo. Jestem starym działaczem społecznym i nie jedno   upokorzenie i obelgę, czy niesłuszne posądzenie przeżyłem, dlatego zawsze staram się stawać w obronie ludzi krzywdzonych moralnie.

 

Mieczysław Berdowski

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 24

  1. Szanowny Panie Autorze, jestem honorowym krwiodawcą od 1979 r. członkiem PCK – organizacji z równie piękną historią i tradycjami co OSP. Wraz z bratem, nie jestem pierwszym pokoleniem, ś.p. matka była (społecznie) w strukturach szczebla wojewódzkiego PCK, a dziadek jeszcze za prezesa Hallera. Czy Pan sugerujesz, że jestem nieudacznikiem nie biorąc na ślub ambulansu lub krwiobusa? a może mam w pogardzie tradycję? może chociaż ambulansem na rybki? Mam bardzo rzadką grupę (1% populacji) zawsze jest zapotrzebowanie i nie zniechęcą mnie ani wybryki młokosów ani pańskie bajdurzenie, będę oddawał do 65 roku życia.

  2. CZY ZASŁUŻONY CZOŁGISTA MOŻE POJECHAĆ CZOŁGIEM NA SWÓJ ŚLUB ? TEŻ BYŁOBY ŁADNIE ! POJAZDY SPECJALISTYCZNE TO NIE ZABAWKI WESELNE ! TRZEBA BYĆ IDIOTĄ, ŻEBY JE WYKORZYSTYWAĆ DO CELÓW NIEZGODNYCH Z PRZEZNACZENIEM ! NIE MA TU ŻADNEGO USPRAWIEDLIWIENIA ! LUDZIE NA URZĘDACH POWINNI O TYM WIEDZIEĆ, CHYBA ŻE NIE DOROŚLI DO URZĘDÓW, ALBO NA STARE LATA PRZEWRACA SIĘ IM WE ŁBACH !!!

  3. Wy chyba sobie żartujecie, strażacy mają 100% możliwości wykorzystania sprzętu który jest w ich posiadaniu. Jeżeli samochód należy do gminy a gmina ZEZWOLIŁA na wykorzystanie go do celów prywatnych to proszę bardzo, pokryli paliwo ze swoich pieniędzy więc o co wam chodzi? Jeżeli wyjechały 2 samochody to najbliższa jednostka OSP,PSP czy WSP była by na miejscu w podobnym czasie co ta sama co wyjechała na ślub. Czepiacie się i tyle. W Serocku w tym roku był pogrzeb zasłużonego strażaka, komendanta OSP i też zjechały bodajże wszystkie delegacje OSP z powiatu. Ponad 20 pojazdów, oddali zasłużony hołd co było naprawdę imponujące, przesadzili? na pewno nie

  4. strażak ma 100% racji. i macie szczęście że miątek nie pracuje w Pentagonie, bo zamiast racy odpalałby na weselu perszingi.

  5. Panie Mieczysławie, moralnie to jest krzywdzone społeczeństwo, które podatkami w jakiś sposób łoży na swoje bezpieczeństwo.

    Do strażaka: różnica między wyjazdem 40km, a 700km jest w czasie dojazdu do miejsca ewentualnego zdarzenia.

  6. OSP jest dla niektórych maszynką do wykorzystywania swojej pozycji dla własnych celów. Kradzież ropy, ukrywanie właściwego rozdysponowania pieniędzy za wyjazdy jest na porzadku dziennym. W Gminnych zastępach OSP takie praktyki sa bardzo częste. Nie zdziwcie się jak spotkacie wóz strażacki jeżdżący 10 razy dziennie dookoła Waszej posesji. Nic zlego sie nie dzieje, po prostu strazacy nabijaja kilometry aby figuranci jednostek zgarnęli swoją działkę. Oprocz wymienionych przez Pana zasług społecznych OSP, warto dodać kolejna. Jak OSP pomaga poznać dno? Pukając od spodu

  7. OSP jest dla niektórych maszynką do wykorzystywania swojej pozycji dla własnych celów. Kradzież ropy, ukrywanie właściwego rozdysponowania pieniędzy za wyjazdy jest na porzadku dziennym. W Gminnych zastępach OSP takie praktyki sa bardzo częste. Nie zdziwcie się jak spotkacie wóz strażacki jeżdżący 10 razy dziennie dookoła Waszej posesji. Nic zlego sie nie dzieje, po prostu strazacy nabijaja kilometry aby figuranci jednostek zgarnęli swoją działkę. Oprocz wymienionych przez Pana zasług społecznych OSP, warto dodać kolejna. Jak OSP pomaga poznać dno? Pukając od spodu

  8. OSP jest dla niektórych maszynką do wykorzystywania swojej pozycji dla własnych celów. Kradzież ropy, ukrywanie właściwego rozdysponowania pieniędzy za wyjazdy jest na porzadku dziennym. W Gminnych zastępach OSP takie praktyki sa bardzo częste. Nie zdziwcie się jak spotkacie wóz strażacki jeżdżący 10 razy dziennie dookoła Waszej posesji. Nic zlego sie nie dzieje, po prostu strazacy nabijaja kilometry aby figuranci jednostek zgarnęli swoją działkę. Oprocz wymienionych przez Pana zasług społecznych OSP, warto dodać kolejna. Jak OSP pomaga poznać dno? Pukając od spodu

  9. OSP to narzedzie naszego Pawlaka i PSL jakie standardy tam panują to juz wiemy

  10. 1. CZY „OSP-WIELISZEW-TUR Sp.z o.o.” PROWADZI LEGALNĄ DZIAŁALNOŚĆ TURYSTYCZNĄ NA OBSZARZE KRAJU?
    2. CZY SPRZĘT PPOŻ. OSP WIELISZEW MOŻE BYĆ WYKORZYSTYWANY NIEZGODNIE Z PRZEZNACZENIEM ?
    3. CZY W WIELISZEWIE OBOWIĄZUJE AKTUALNE POLSKIE PRAWO, CZY JESZCZE KOMUNISTYCZNO-PEGEEROWSKIE?
    4. APELUJĘ O UMIAR I ROZSĄDEK W POMYSŁACH RADNYCH I STRAŻAKÓW.

  11. znacznie taniej by było wynajać taki samochód tam na miejscu

  12. autorze kochany może już czas dać odpoczac z tym swoim działacznictwem bo myli sie Panu już moralnosć z „niegospodarnoscią”

  13. Jeżeli redakcja przewiduje jakieś wyróżnienia „dziennikarzom obywatelskim” za ciekawe artykuły to proponuję „czapkę pajaca” za nieumyślne błazeństwo, lub „czapkę błazna” za notoryczne.

  14. DO strażaka –
    WSP NIE ISTNIEJE OD CZERWCA ZESZŁEGO ROKU (2011), MĄDRALO

  15. Czytałam cały artykuł i wasze komentarze. OSP to grupa ludzi kobiet, mężczyzn, dorosłych, młodzieży i dzieci u których była jest i będzie wpajana pomoc innym ratowanie życia i mienia ludzkiego a także działalność kulturalno – oświatowa. Spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu nie tylko przy akcjach ratunkowych ale też organizując spotkania kulturalno-oświatowe możemy na siebie zawsze liczyć jesteśmy jak wielka jedna rodzina. A jak w rodzinie bywa też są takie wydarzenia w życiu jak śluby i pogrzeby. Sama brałam niedawno ślub jak w przypadku Łukasza też do mnie licznie przybyli strażacy. Byłam z tego powodu szczęśliwa bo OSP dla mnie jest tak bliskie jak rodzice bracia czy siostry. Możecie nas krytykować ale jak byście chociaż przez chwilę poczuli klimat panujący w OSP to byście zmienili zdanie. Zawsze było kultywowane uczestniczenie w ślubach u osób które coś dla jednostki swojej czynią bo bycie strażakiem to znaczy udzielać się czynnie. Tylko w taki sposób może jednostka odwdzięczyć się osobie za poświęcony swój czas i pomoc jednostce. Nie będę się już mądrzyć ale uważa tak samo jak pan Mieczysław że Łukasz powinien być za ten artykuł w TO i OWO PRZEPROSZONY.

  16. Czytałam cały artykuł i wasze komentarze. OSP to grupa ludzi kobiet, mężczyzn, dorosłych, młodzieży i dzieci u których była jest i będzie wpajana pomoc innym ratowanie życia i mienia ludzkiego a także działalność kulturalno – oświatowa. Spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu nie tylko przy akcjach ratunkowych ale też organizując spotkania kulturalno-oświatowe możemy na siebie zawsze liczyć jesteśmy jak wielka jedna rodzina. A jak w rodzinie bywa też są takie wydarzenia w życiu jak śluby i pogrzeby. Sama brałam niedawno ślub jak w przypadku Łukasza też do mnie licznie przybyli strażacy. Byłam z tego powodu szczęśliwa bo OSP dla mnie jest tak bliskie jak rodzice bracia czy siostry. Możecie nas krytykować ale jak byście chociaż przez chwilę poczuli klimat panujący w OSP to byście zmienili zdanie. Zawsze było kultywowane uczestniczenie w ślubach u osób które coś dla jednostki swojej czynią bo bycie strażakiem to znaczy udzielać się czynnie. Tylko w taki sposób może jednostka odwdzięczyć się osobie za poświęcony swój czas i pomoc jednostce. Nie będę się już mądrzyć ale uważa tak samo jak pan Mieczysław że Łukasz powinien być za ten artykuł w TO i OWO PRZEPROSZONY.

  17. @ druhna ..jeszce wiele wody …przed Tobą

  18. średnio mieszkaniec, starzec i niemowlak, płaci do gminy w podatkach 2000 zł rocznie i patrz pan, nawet jak sam nie ma co do gara włożyć to sponsoruje wesela dru-hien, potem koniecznie w postawie „zbieracza ryżu” przeprosić. nowa świecka tradycja.

  19. Pan Berdowski pozostał najwyraźniej myślowo w innej epoce, ale pisać każdy może trochę lepiej lub trochę ….. a nawet niedorzecznie. Zgoda wójta na wyjazd samochodów bojowych w okolice Hrubieszowa na ślub i wesele to w/g mnie oczywiste nadużycie stanowiska służbowego i „kolesiowski gest” w stronę radnego Mięteka, który jako prezes OSP postawił swój własny interes (szpan na ślubie) nad bezpieczeństwo mieszkańców Gminy. Gmina jednak to nie prywatny folwark wójta i radnych -ten sprzęt został zakupiony z pieniędzy podatników i to im wszystkim ma służyć a nie radnym czy wójtowi jako zabawki paradne na weselach. Szkoda, że radny Miętek nie jest szefem grupy kosmonautów – wówczas pewnie wszyscy polecieliby rakietami w kosmos – to dopiero byłby bal w przestworzach, a i wszyscy święci balowaliby (no może nie w niebie), ale na weselu radnego. Jak wspaniałą byłaby wówczas promocja Gminy Wieliszew!!! I pomyśleć, że to wszystko zawdzięczalibyśmy wspaniałym pomysłom i wielkiej myśli twórczej osób tą Gminą rządzących.

  20. 1. Wojt nie jest właścicielm majatku gminnego i nie może dowolnie nim gospodarować.
    2. Rada gminy j.w.
    3. Stwierdzenie że OSP świetnie sprawuje swoja funkcje i niewiele kosztuje jest subiektywne – okreslenia świetnie i niewiele nic nie mówią, nie są poparte żadnymi statstykami.
    4. Tu nie chodzi o dokopanie radnemu czy wójtowi tylko o zachowanie odpowiednich standardów. Obaj sa młodzi i na poczatku kariery. Zaczynają od zdawałoby sie drobnych nieprawidłowości a za kilka lat ktos ich nagra.
    5. Już trochę zyję na tym świecie i nie wierzę w działaczy społecznych – zawsze za tą działalnością kryje się jakiś interes.

  21. Czytając takie poglądy –
    przecieram oczy ze zdumienia ten człowiek wszystko wie najlepiej – czyli nie wie nic. Jego własne poglądy z ubiegłej epoki mnie nie interesują zupełnie, a ich uporczywe upublicznianie w prasie lokalnej jest mało interesujące i zwyczajnie żenujące. W/g mnie to wójt i radny powinni przeprosić społeczeństwo za „paradę” sprzętu OSP na prywatnym weselu w Hrubieszowie i byłoby po sprawie. Sugestia p. Mieczysława – przeprosin dla strażaka świadczy w/g mnie o tym, iż całkowicie nie rozumie On zmian jakie zaszły w naszym kraju po 1989 roku. Dawniej to naród przymusowo służył władzy, teraz to ta władza ma ( przynajmniej powinna) służyć narodowi. Żal mi p. Mieczysława bo na edukację a tym samym zmianę sposobu myślenia było naprawdę sporo czasu, a tak pozostało ględzenie w dawnym sytlu.

  22. czytając większość tych żenujących komentarzy odechciewa się dla Was komentujących pracować społecznie, poświęcać swój czas i pieniądze.

  23. czytając większość tych żenujących komentarzy odechciewa się dla Was komentujących pracować społecznie, poświęcać swój czas i pieniądze.

  24. prawdziwi działacze – zawsze w gębie mocni

Dodaj komentarz