KPR RC Legionowo. To był ostatni mecz sezonu i… ostatni w takim składzie

kpr-piotrkowianin_121

KPR RC Legionowo cieszy się po wygraniu spotkania z Piotrkowianinem (fot. GP/MM)

Ostatni mecz sezonu 2016/2017. Ostatni w takim składzie, ponieważ skład legionowskiej drużyny zmieni się diametralnie. Nie zobaczymy już w zespole Witalija Titowa, Tomasza Kasprzaka czy Tomasza Mochockiego. Dla nich to ostatni mecz dla Legionowa. Jak zaprezentowali się w Mielcu z tamtejszą Stalą?

Kolejny mecz o pietruszkę, ale na pewno ważny dla tych zawodników, którzy po raz ostatni zagrali dla KPR-u. W drużynie gospodarzy też zanosi się na zmiany w składzie, dlatego też w Mielcu obie drużyny chciały wygrać i godnie pożegnać się z ligowymi rozgrywkami.

Do przerwy lepsi gospodarze

Pierwsza odsłona pojedynku to bardzo wyrównane spotkanie. Prowadzenie legionowianom dał Tomasz Mochocki, jednak Stal wyszła na prowadzenie 2:1 po rzutach Rafała Krupy i Siergieja Diementjewa. W 16 minucie był już remis, bo znakomicie na kole spisywał się Tomasz Kasprzak. Remis utrzymywał się do 27 minuty, ale końcówka pierwszej połowy należała do gospodarzy, którzy prowadzili po 30 minutach 15:12. Po końcowej syrenie goście mieli jeszcze rzut wolny. Jak zwykle w takich sytuacjach do piłki podchodził Witalij Titow. Najlepszy bombardier Superligi w nieprawdopodobny sposób trafił do mieleckiej bramki.

Przegrywali, by „powalić” rywala na deski

Jeszcze na 12 minut przed końcem Stal miała trzy bramki zapasu. W 51 minucie był już remis. Główne role na parkiecie w Mielcu odgrywali już tylko szczypiorniści z Legionowa. Prym wiódł Mikołaj Krekora, który w bramce bronił jak w transie. Nie było sposobu na niego, bo bronił praktycznie wszystko. W ostatnich 10 minutach piłka tylko dwa razy wpadła do bramki KPR-u. Gospodarze musieli do siatki sięgać dziesięciokrotnie! Błyszczał Titow, nie gorzej spisywali się Kasprzak i Mochocki, a trafiał także Michał Ignasiak. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem gości 30:25. Na otarcie łez…

„Dziękujemy”

Na pewno w tym momencie trzeba podziękować legionowskiemu zespołowi, że nie raz pokazał w tym sezonie, że mimo wielu przeciwności, szczypiorniści zawsze dawali z siebie wszystko. Każdy walczył co najmniej za dwóch (patrz: minimalistyczna ławka rezerwowych). Na pewno wszyscy pamiętają mecz, gdy Tomasz Kasprzak stanął w bramce KPR-u, ponieważ Tomislav Stojković otrzymał dwuminutową karę, a Krekora był kontuzjowany. Były mecze, że trener Robert Lis i Marcin Smolarczyk, nie mieli praktycznie żadnego pola manewru na ławce rezerwowych. Dlatego warto podziękować za ich zaangażowanie i trud jaki włożyli w ten sezon. Część zawodników już podpisała kontakty w innym miejscu, by kontynuować swoje kariery sportowe. Kto jeszcze odejdzie z Legionowa tego nie wiem. Wkrótce dowiemy się co dalej z legionowskim szczypiorniakiem. A drużynie dziękujemy za walkę w sezonie 2016/2017!!!

SPR Stal Mielec – KPR RC Legionowo 25:30 (15:13)

SPR Stal: Lipka, Łukawski, Wiśniewski – Wilk, Krępa, Janyst, Rusin, Kłoda, Kubisztal, Dementiew, Basiak, Krygowski, Chodara, Krupa, Ćwięka.

KPR RC: Stojković, Krekora, Wyrozębski – Titow, Kasprzak, Mochocki,  Ignasiak, Prątnicki,Gumiński, Brinovec, Gawęcki, Miecznikowski.