KPR RC Legionowo. Horror w Elblągu!

kpr-zaglebie-11-12-2106_68

KPR RC Legionowo (fot. GP/MM)

KPR RC Legionowo rozegrał kolejne spotkanie w Superlidze PGNiG. Tym razem pojechał do Elbląga, by zmierzyć się z „Meblarzami”. Mecz miał niezwykle emocjonujący przebieg. Szczególnie końcówka drugiej połowy, gdy o zwycięstwie zadecydowały detale.

Wynik spotkania otworzył Damian Suliński, który wykorzystał kontrę swojego zespołu. Bohaterem początkowej fazy meczu był zdecydowanie Tomislav Stojković, który obronił karnego Adama Nowakowskiego oraz jego rzut ze skrzydła. Szczypiorniści z Elbląga wyszli na prowadzenie, ale dał o sobie znać najlepszy strzelec Superligi, Witalij Titow. Najpierw trafił z linii rzutu karnego, a potem dołożył bramkę z dystansu, czym doprowadził do remisu po 3. Od tego momentu przewaga legionowskiej drużyny zaczęła rosnąć i w 19 minucie KPR prowadził już 9:5, po rzucie Wojciecha Gumińskiego. Wtedy to już drugi czas dla swojej drużyny wziął trener miejscowych szczypiornistów Jacek Będzikowski. Gospodarze otrząsnęli się z chwilowego kryzysu i zmniejszyli dystans do dwóch bramek, który utrzymał się do końca pierwszej połowy.

Co za dramaturgia!

Druga połowa spotkania miała bardzo emocjonujący przebieg. Przyczyniły się do tego obie drużyny. KPR spokojnie podwyższył prowadzenie, które w 38 minucie wynosiło już trzy bramki (16:13). Wtedy to gospodarze zaczęli odrabiać straty i w 42 minucie byli już na prowadzeniu 17:16, po celnym rzucie Jakuba Olszewskiego. „Meblarze” złapali wiatr w żagle i wydawało się, że to oni zejdą z parkietu w glorii zwycięstwa, bo 53 minucie prowadzili 22:19. Ostatnie minuty do wielki powrót do gry drużyny z Mazowsza. Ogromna determinacja i chęć wygrania spotkania, po ostatnich niepowodzeniach, doprowadziła do dramatycznej końcówki. W niej więcej zimnej krwi zachowała drużyna trenra Roberta Lisa i Marcina Smolarczyka. Trafiał do bramki rywali Tomasz Kasprzak, Witalij Titow (znów fantastyczny występ i 9 bramek) oraz Gumiński, który doprowadził do remisu po 23. Na pewno wygrana była też zasługą dobrej gry w obronie i znakomitej postawy w ostatnich minutach Mikołaja Krekory, który bronił rzuty rywali. Wynik ustalił Gumiński, który mógł pochwalić się rzuceniem 5 bramek. Brawo!!!

Co miał do powiedzenia po spotkaniu bohater ostatnich minut spotkania Mikołaj Krekora?:

To był mecz walki od samego początku. W pierwszej połowie Tomi (Tomislav Stojković – przyp. red.) rewelacyjnie bronił w naszej bramce. Mieliśmy już w drugiej połowie trzy bramki przewagi, ale później zanotowaliśmy słabszy okres gry i rywale nas doszli i objęli prowadzenie. W końcówce dobrze zagraliśmy w obronie i wyszliśmy na prowadzenie jedną bramką. Na 30 sekund przed końcem meczu mogliśmy prowadzić różnicą dwóch bramek, ale rzut karny zatrzymał się na poprzeczce (rzucał Titow – przyp. red.) . Oni w ostatniej akcji zgubili piłkę i wygraliśmy to spotkanie!

Meble Wójcik Elbląg – KPR RC Legionowo 23:24 (10:12)

Meble Wójcik Elbląg: Dudek, Fiodor – Janiszewski – 8, Olszewski – 4, Moryń – 4, Adamczak – 4,  Nowakowski – 2,  Kupiec – 1, Żółtak, Dorsz, Paweł Adamczak, Malandy.

KPR RC Legionowo: Krekora, Stojković – Titow – 9, Gumiński – 5, Kasprzak – 3, Ciok – 3, Prątnicki – 2, Suliński – 2, Brinovec, Ignasiak.